„Onkokosmetyka, jakich kosmetyków szukać, jakie zabiegi można wykonywać”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Coraz większy problem związany z chorobami nowotworowymi i ich wpływem na cały nasz organizm spowodował potrzebę pojawienie się kosmetyków dedykowanych skórze po radio czy chemioterapii. 

Rynek automatycznie stworzył kategorię onkokosmetyków, kosmetyków, które, dzięki swojej nazwie mają wzbudzać w nas przekonanie, że są bezpieczne bardzo łagodne i będą naprawiały szkody wywołane przez radio czy chemioterapię. Mają wzbudzać w nas przekonanie, że możemy je kupić w ciemno, niezależnie od stanu naszej skóry.
Czy każdy kosmetyk, który mieni się kategorią onkokosmetyku jest rzeczywiście wart by go kupić? Czy jest rzeczywiście tym produktem, który odpowie na potrzeby skóry onkologicznej?
A może podobnie jak w przypadku innych kategorii dermokosmetyków czy kosmeceutyków to po prostu chwyt marketingowy? Sprawdźmy czego szukać w onkokosmetykach. 

Nie znalazłam żadnej urzędowej (unijnej czy polskiej) definicji onkokosmetyków, co daje pewną dowolność w deklaracjach ich twórców i producentów. Ta dowolność oznacza też, że nikt nie kontroluje czy w takich kosmetykach są substancje w 100 % potrzebne tak wymagającej skórze.  Nie piszę tego by straszyć, ale by wzbudzić czujność i nauczyć Cię, by czytać opisy kosmetyków z lekkim przymrużeniem oka, jednocześnie zwracając uwagę, na to czego potrzebuje skóra i czy odpowiednie składniki znajdują się w kosmetyku. Jak również czy składniki niepotrzebne się tam nie znajdują. 

Spójrzmy zatem na to, co z punktu widzenia skóry i funkcjonalności, onkokosmetyki powinny proponować swoim użytkownikom. 

Jeśli patrzymy na kosmetyki z punktu widzenia skóry, to zastanówmy się czego jej potrzeba. 

Skóra w trakcie i po terapii onkologicznej jest bezbronna, gdyż terapia onkologiczna wyłącza znane jej mechanizmy obronne. Zostaje zniszczona bariera hydrolipidowa, skóra się nie natłuszcza sama (nie produkuje sebum ani lipidów), zaburzona proliferacja komórek naskórka, zmniejsza możliwości odnowy jego warstw, skóra jest ścieńczona, podatna na atak z zewnątrz. Poparzona, złuszczona, podrażniona, woła o pomoc, ukojenie i złagodzenie. 

Taka sytuacja oznacza, że najważniejszą kwestią w pielęgnacji skóry onkologicznej jest utrzymanie prawidłowej bariery hydrolipidowej. Po pierwsze po to, by skóra nie była wysuszona, napięta, by złagodzić efekty uboczne terapii. Ale też po to, by bariera hydrolipidowa broniła skórę przed czynnikami zewnętrznymi, które dodatkowo mogą ją potencjalnie uwrażliwić, sprawić, że zaczną reagować naczynia i układ odpornościowy, co zwiększy reaktywność i potencjalną alergiczność skóry

To dlatego szukamy składników odbudowujących naskórek, dających odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie skóry, łagodzących uczucie pieczenia, swędzenia. 

Jeśli chcemy samodzielnie podejść do tematu i poszukać spośród ogólnodostępnych kosmetyków to poniżej 3 wskazówki jak się za to zabrać: 

1. Zobacz, ile jest składników aktywnych i czy są dobrej jakości.

2. Zweryfikuj czy są składniki dodatkowe (zapachowe, barwniki) i w jakiej ilości w stosunku

do całego składu.

3. Przetestuj konsystencję kremu

Jakie składniki powinny znaleźć się w onkokosmetykach? 

Oleje: Wykorzystujemy do tego oleje bogate w kwasy omega-3, 6, 9, bo tych brakuje skórze najbardziej. 

Wersja najprostsza to nałożenie na skórę czystego, zimnotłoczonego oleju na twarz czy ciało.  W przypadku skóry onkologicznej wybieramy oleje, które są bogate w kwasy omega 3, 6, 9, ale też zwracamy uwagę na ich siłę oddziaływania na skórę i możliwości podrażnienia. Można zacząć od oleju arganowego lub jednego z najczęściej rekomendowanych, jakim jest olej konopny. Po sprawdzeniu pierwszej reakcji możemy do wyżej wymienionych dodać też olej z wiesiołka, z ogórecznika lub krokosza.  

Jak już wspomniałam w innym artykule, wbrew obiegowym opiniom, nałożenie samego oleju jest niewystarczające i nie oznacza automatycznego przywrócenia bariery hydrolipidowej. Olej o wysokiej zawartości kwasów omega 3,6,9 musimy „przykryć” kremem, czyli stworzyć tak zwaną okluzję na skórze. Szukamy kremów odżywczych, bogatych w składniki emoliencyjne, ale niekoniecznie w 100% naturalnych, gdyż te ostatnie nie dają nam idealnej okluzji, a mogą dodatkowo jeszcze wyciągnąć olej ze skóry. 

Czym są emolienty i na co zwracać uwagę? 

Emolienty to składniki, które tworzą na powierzchni skóry warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Najczęściej występujące emolienty to: Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Decyl Alcohol, Mirystyl Alcohol, Palm Alcohol, Oleyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Isostearyl Alcohol, octyldodecanol, Caprylic/capric triglyceride, Ethylhexyl Palmitate, Cetearyl Palmitate, Cetyl Palmitate, Isocetyl Palmitate.

W przypadku onkokosmetyków bardzo dobrze sprawdza się również parafina i jej pochodne w składzie występuję pod następującymi nazwami: paraffinum liquidum, petrolatum mineral oil, cera microcrystalline (i podobne nazwy ze słowem cera, czyli wosk). Parafina jest bardzo dobrym emolientem, daje efekt natychmiastowego wygładzenia, poczucie nawilżenia, zmiękczania skóry. Zapobiega też przeznaskórkowej utracie wody (TEWL), przez co również nawilża skórę. Oleje mineralne z racji swojej inercji chemicznej nie staną się np. pożywką dla bakterii, są również stabilne np. w trakcie ekspozycji na słońce. Tu jednak ważna uwaga. Ponieważ parafina izoluje skórę od świata zewnętrznego (co pomaga w jej pielęgnacji w trakcie leczenia), po jej odstawieniu skóra może się zbuntować i nie reagować pozytywnie na zmianę pielęgnacji. Dlatego, jeśli to możliwe, produkt z parafiną przeplatamy produktem bez parafiny. 

Typowe parafinowe onkokosmetyki to np. 

Pharmaceris X Xray-Liposubtilium, łagodząco-regenerujący krem, do twarzy i ciała czy 

Ale podobną funkcję mogą spełniać wszystkie apteczne emolienty marek tj. Emolium, Oillan, Beta Skin (zamiast parafiny jest olej kokosowy o podobnym działaniu) La Roche-Posay czy A-Derma.

Możemy połączyć ww. opcje z wersjami bez parafiny, by dostarczyć skórze składników odbudowujących. 

Kosmetyki dedykowane skórze onkologicznej, bez parafiny to np.: 

  1. SunRadio® krem kojąco-łagodzący,  
  2. The Ordinary – 100% Plant-Derived Squalane – Skwalan z Oliwek 100% Naturalny
  3. Arkana Kanabisowa maść regenerująca. 

To podstawa w pielęgnacji. 

Jakie inne składniki mogą mieć kosmetyki do skóry onkologicznej? 

Witaminy z grupy B – witaminy z grupy B mają działanie regenerujące skórę, odnawiające ją, poprawiające jej jakość. Niacyniamid ma działanie rozjaśniające i przeciwzapalne. Glukan, jak również alpha czy beta glukan – zazwyczaj jest to wyciąg z owsa lub drożdży, może jednak czasami przyspieszyć pojawianie się niedoskonałości. W składzie będą to najczęściej: glukan, beta glukan, niacyniamid, galactomyces ferment filtrate, sacharomyces ferment filtrate lub wyciąg z owsa: avena sativa (oat) kernel extract.

Przykłady: 

  1. The Ordinary – Amino Acids – Serum Nawilżające Z Aminokwasami i Witaminą B5
  2. Avon Mission Y krem odżywczy 
  3. It’s skin Power 10 Formula YE Effector Serum do twarzy
  4. Elizavecca – Witch Piggy Hell-Pore Galactomyces Pure Ample – Serum Do Twarzy O Działaniu Nawilżającym

Śluz ślimaka – jest bardzo ciekawym składnikiem, bo jego właściwości zostały odkryte w trakcie leczenia osób z chorobą popromienną i polegają na szybkim gojeniu skóry, jej regeneracji, a co za tym idzie mowa również o działaniu przeciwzmarszczkowym.

Co takiego jest w śluzie ślimaka, że tak zainteresował kosmetologię? Lecznicze właściwości śluzu ślimaka były znane od starożytności. Ślimak wydziela dwa rodzaje śluzu, jeden ułatwia mu poruszanie, drugi do ochrony przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi np. promieniowaniem

UV, ale ma działanie ochronne, antyoksydacyjne, regenerujące, nawilżające i antybakteryjne. Zawiera glikokoniugaty, czynnik wzrostu aktywności fibroblastów, indukuje proliferację fibroblastów oraz syntezę kolagenu, ułatwia migrację korneocytów, przyczyniając się do szybszej regeneracji ran

i uszkodzeń skóry, zwiększa ilość fibroblastów, wpływa na zachowanie równowagi w biosyntezie elastyny i kolagenu, zapewnia właściwy poziom kwasu hialuronowego oraz nawilżenia.

Przykład: Endocare LIPOCUTANTE DUO CREAM Balsam kremowy do podrażnionej skóry twarzy i ust. 

Inne składniki, które warto by znalazły się w kremach sok z aloesu (aloe vera leaf extract), mocznik (urea), alantoina (allantoin), trehaloza (trehalose), pantenol (panthenol), centella asiatica.

Ważne jest to, by pamiętać, że jeżeli skóra reaguje zaczerwienieniem, szczypaniem, pieczeniem czy swędzeniem na nakładane kosmetyki, to znaczy, że chcemy jej dać za dużo i ona tego teraz nie akceptuje. W takiej sytuacji wracamy do podstawowej pielęgnacji odbudowująca barierę hydrolipidową. 

Pamiętajmy też o ochronie przeciwsłonecznej. Nie zawsze kosmetyk pielęgnacyjny musi być z filtrami, jestem zwolenniczką nawet, by tak nie było, szczególnie jeśli postawimy na filtry mineralne. Wtedy krem z filtrami nakładamy bezpośrednio na krem pielęgnacyjny. 

Należy pamiętać, że tlenek cynku jest składnikiem absorbującym sebum, a więc i przesuszającym skórę. Jeśli odczuwasz napięcie skóry po nałożeniu kremu z filtrami, nałóż następnym razem pod niego bardziej odżywczy krem. 

Przykłady: 

Kremy z filtrami mineralnymi: Pharmaceris Emotopic Ochronny Krem Mineralny SPF50+, Alphanova sun krem przeciwsłoneczny spf 50 +

Na koniec powiedzmy sobie czego unikać kosmetykach do skory onkologicznej? 

Substancje przeciwwskazane w kosmetykach to wszystkie te, które działają drażniąco, złuszczająco, przyspieszają odnowę naskórka czyli m.in.: witamina A (retinol i jego pochodne), alfa i beta -hydroksykwasy, składniki myjąceprzede wszystkim Sodium Laureth Sulfate, Sodium Lauroyl Sulfate, barwniki, alkohol, substancje zapachowe

Szczególnie te ostatnie nie powinny być mile widziane. Pierwszy czynnik to fakt, że duża wrażliwość na zapachy powodująca mdłości i wymioty. Drugi to fakt, że jest to składnik kosmetyku, którego funkcja jest czysto przyjemnościowa, sam składnik nie pełni żadnej pożytecznej funkcji z punktu widzenia skóry. On ma dać nam, konsumentom, poczucie, że kupujemy coś przyjemnego, o ładnym zapachu. Z punktu widzenia skóry, składniki zapachowe nie pełnią żadnej funkcji. Wręcz przeciwnie, praktycznie wszystkie używane sztuczne składniki zapachowe są na unijnej liście potencjalnych alergenów i są dopuszczone do stosowania w ograniczonym stężeniu. Czego unikać? Składniki zapachowe to najczęściej: Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Buthylphenyl Methylpropional, Sodium Dehydroacetate, Benzyl Alkohol, Hexyl Cinnamal, Cinnamyl Alcohol, Citral, Coumarin, Limonene, D-Limonene, Linalool, Citronellol, Hydroxycitronellal, Geraniol, Geraniol.

Uff, wiem, dużo tych informacji. Mam nadzieję, że pomogą Ci one dokonać właściwych wyborów pielęgnacyjnych, aby Twoja skóra była zdrowsza. 

Autorka: Agnieszka Zielińska – Skin Ekspert, autorka metody Skin S·E·N·S·E·I – specjalistka w zakresie potrzeb i pielęgnacji skóry, uczy kobiety, jak osiągnąć zdrową, piękną skórę dzięki domowej pielęgnacji.

„Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

„Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia 

(The sustainability index) – interaktywne i kompleksowe źródło  

danych o systemach ochrony zdrowia w krajach Unii Europejskiej.”

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia zawiera publicznie dostępne dane, które zostały zweryfikowane przez zespół niezależnych ekspertów
i udostępnione na interaktywnej platformie internetowej – FutureProofing Healthcare. Indeks pozwala na analizowanie funkcjonowania systemów ochrony zdrowia w krajach Unii Europejskiej i ich porównywanie względem siebie.

Indeks oferuje dostęp do największego zbioru danych na temat europejskich systemów ochrony zdrowia. Prezentuje najlepsze praktyki i zwraca uwagę na obszary, które wymagają poprawy oraz gwarantuje oparcie dyskusji nad tworzeniem zrównoważonych systemów ochrony zdrowia na faktach. Informacje te są ogólnodostępne, interaktywne i pochodzą z wiarygodnych źródeł. Indeks stanowi nie tylko zbiór danych, lecz również narzędzie do ich udostępniania.

U podstaw stworzenia Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia leży przekonanie, że wszyscy obywatele Unii Europejskiej powinni mieć równy dostęp do opieki zdrowotnej.

Indeksy obejmują aktualne dane udostępnione przez akredytowane instytucje, dzięki czemu stanowi rzetelne źródło informacji, umożliwiając czerpanie z doświadczeń i najlepszych praktyk oraz inspirują do dyskusji nad kształtem zrównoważonych systemów ochrony zdrowia.

Każdego roku będzie przeprowadzana pogłębiona analiza wybranego obszaru terapeutycznego i prezentowana w formie indeksu.

W listopadzie 2018 zaprezentowano dwa indeksy powstałe w oparciu o dane platformy FutureProofing Healthcare: Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia oraz Indeks Raka Piersi. Indeksy te służą do porównywania systemów ochrony zdrowia wszystkich państw Unii Europejskiej i mają na celu rozpoczęcie dyskusji o potrzebach pacjentów oraz wyzwaniach stojących przed służbą zdrowia w poszczególnych krajach.

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia i Indeks Raka Piersi to źródła unikalnych informacji na temat bieżącej kondycji systemów ochrony zdrowia we wszystkich 28 państwach członkowskich UE, które umożliwiają identyfikację obszarów wymagających doskonalenia w przyszłości.

Indeksy: Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia (The Sustainability Index) i Indeks Raka Piersi (Breast Cancer Index) zostały stworzone na podstawie danych zgromadzonych na platformie FutureProofing Healthcare – pierwszej interaktywnej platformie umożliwiającej tworzenie analiz porównawczych na temat bieżącej kondycji systemów ochrony zdrowia we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Zawarte w Indeksach wskaźniki oraz określone parametry oceny zastosowane do mierzenia efektywności systemów ochrony zdrowia zostały wypracowane przez międzynarodowy zespół niezależnych ekspertów.

W skład międzynarodowego panelu ekspertów weszli: 

Mary Harney – była Wicepremier i Minister Zdrowia w Irlandii, Martine Piccart – profesor onkologii na Uniwersytecie Lube de Bruxelles, była Prezes Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej oraz Lydia Makaroff – Dyrektor Europejskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, Birgit Beger – Dyrektorka Zarządzająca, Europejska Organizacja Onkologiczna, Bogi Eliasen – Partner Stowarzyszony, Kopenhaski Instytut Badań nad Przyszłością, Elisabeth Kasilingam – Dyrektorka Zarządzająca Europejskiej Platformy Stwardniania Rozsianego, Denis Horgan – Dyrektor Wykonawczy, Europejski Sojusz na Rzecz Medycyny Spersonalizowanej

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia to unikatowe źródło informacji, umożliwiające identyfikację obszarów wymagających doskonalenia. Indeks daje unikalny obraz obecnego stanu 28 europejskich systemów opieki zdrowotnej, w oparciu o szeroki zestaw danych. Zestawienie obejmuje również osobną, dogłębną analizę stanu opieki nad chorymi z rakiem piersi, w wyniku czego powstał Indeks Raka Piersi. 

Polska w Indeksach FutureProofing Healthcare 

W Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia Polska znalazła się na 25 miejscu (spośród 28 krajów) z wynikiem 41 punktów na 100 możliwych, a w Indeksie Raka Piersi na 22 pozycji z 48 punktami. Miejsce Polski na tle państw wspólnoty europejskiej oraz przydatność Indeksów w budowie zrównoważonego systemu ochrony zdrowia opartego na wartości ocenił panel polskich ekspertów, który pracował nad interpretacją wyników dla Polski.

W skład niezależnego panelu ekspertów weszli: 

Beata Ambroziewicz – wiceprezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, dr Małgorzata Gałązka-Sobotka – dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Uczelnia Łazarskiego, Krystyna Wechmann – prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki, Bogusław Chrabota – redaktor naczelny dziennika Rzeczpospolita, prof. Ryszard Gellert –dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, dr Jakub Gierczyński – ekspert Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Uczelnia Łazarskiego, Wiktor Janicki – dyrektor generalny firmy Roche, dr Adam Kozierkiewicz –ekspert ochrony zdrowia,prof. Tadeusz Pieńkowski – prezes Polskiego Towarzystwa do Badań nad Rakiem Piersi, dr Piotr Warczyński –byłypodsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Warszawski Uniwersytet Medyczny. 

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia oraz Indeks Raka Piersi obejmują ponad 2400 danych dotyczących 83 indywidualnych wskaźników w obszarze ochrony zdrowia zaczerpniętych ze źródeł publicznych m.in. WHO (World Health Organisation) – Światowa Organizacja Zdrowia, OECD ( Organisation for Economic Co-operation and Development) – Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, Eurostat (European Statistical Office) – Europejski Urząd Statystyczny w 28 państwach członkowskich Unii Europejskiej. 

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia tworzy pięć Parametrów Oceny:

  • jakość,
  • żywotność,
  • kondycja zdrowotna,
  • innowacyjność,
  • dostęp do opieki zdrowotnej.

Co oznaczają parametry oceny Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia.

Jakość – mierzy jakość świadczeń opieki w oparciu o wyniki leczenia pacjentów.

Żywotność – rozważa zdolność systemu opieki zdrowotnej do zaspokajania potrzeb ludności w przyszłości i zasobów, które zapewniają wszechstronną zdolność adaptacji do innowacji.

Kondycja zdrowotna – ocenia aktualny stan zdrowia populacji.

Innowacyjność – ocenia inwestycje w opracowanie nowych metod leczenia lub technologii zarówno przez odpowiedzialne władze, jak i sektor prywatny.

Dostęp do opieki zdrowotnej – sprawdza w jakim stopniu dostęp do leczenia, diagnostyki lub innych technologii mają osoby, które ich potrzebują.

Co brano pod uwagę w poszczególnych parametrach oceny Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia.

Jakość 

  • śmiertelność noworodków, śmiertelność matek, krótszy czas życia z powodu zanieczyszczenia  środowiska, nierówność w dostępie do ochrony zdrowia zależne od dochodu, samoocena własnego zdrowia, poziom szczęścia, zadowolenie z życia, ograniczenia wynikające z niepełnosprawności, wiedza o zdrowiu.

Żywotność 

  • wydatki na ochronę zdrowia, konsumpcja alkoholu, otyłość, palenie, wskaźnik obciążenia   demograficznego, czas pracy, liczba lekarzy specjalistów, różnica długości życia w zależności do płci, liczba lekarzy < 35, liczba nastoletnich matek, liczba pielęgniarek.

Kondycja zdrowotna 

  • zgony z powodu chorób niezakaźnych, oczekiwana długość życia, zgony z powodu nowotworów, zgony z powodu raka płuca, liczba diabetyków, zgony z powodu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, liczba wypadków śmiertelnych, liczba samookaleczeń, szczepienia przeciwko odrze u niemowląt, liczba zakażonych HIV, zgony z powodu chorób przewlekłych, wskaźnik zachorowań na kiłę, zgony z powodu chorób sercowo-naczyniowych, aktywność fizyczna, szczepienia na grypę 65+.

Innowacyjność

  • patenty w zakresie technologii medycznych, patenty farmaceutyczne, ochrona praw własności,   znaczące publikacje naukowe, współpraca biotechnologiczna, rządowe wydatki na badania i rozwój o ochronie zdrowia.

Dostęp do opieki zdrowotnej

  • liczba pielęgniarek i położnych, potrzeby zdrowotne, dostęp do badań genetycznych  noworodków, dostęp do radioterapii, wydatki prywatne, liczba psychiatrów, liczba szpitalnych sal operacyjnych, dostępność technologii medycznych – kamery gamma, liczba praktykujących lekarzy.

Jak wypada Polska w wynikach Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia.

W Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia Polska znalazła się na 25 miejscu (spośród 28 krajów) z wynikiem 41 punktów na 100 możliwych.

W poszczególnych parametrach wygląda to następująco:

Jakość – 22 miejsce z 57 punktami.

Żywotność – 26 miejsce z 36 punktami.

Kondycja zdrowotna – 23 miejsce z 55 punktami.

Innowacyjność – 20 miejsce z 20 punktami.

Dostęp do opieki zdrowotnej – 25 miejsce z 36 punktami.

Indeks Raka Piersi

Co roku FutureProofing Healthcare na bazie gromadzonych danych będzie dokonywał pogłębionej analizy stanu opieki zdrowotnej z zakresie jednego wybranego obszaru terapeutycznego. Stan ten będzie oceniany przez pryzmat doświadczeń pacjentów.

W 2018 roku panel ekspertów pochylił się nad pacjentami z rakiem piersi, czego wynikiem jest Indeks Raka Piersi.

W Indeksie Raka Piersi brano pod uwagę następujące parametry oceny:

  • dostęp do leczenia,
  • wyniki leczenia i przeżywalność,
  • opieka paliatywna,
  • profilaktyka i diagnostyka,
  • doświadczenie pacjenta.

Co oznaczają parametry oceny Indeksu Raka Piersi.

Dostęp do leczenia – ocenia dostępność rozwiązań medycznych niezbędnych w leczeniu raka piersi.

Wyniki leczenia i przeżywalność – ocenia przeżywalność i wyniki leczenia diagnozowanych pacjentów z rakiem piersi.

Opieka paliatywna – koncentruje się na ocenie opieki nad pacjentem w końcowym stadium choroby. Ocenia rozwiązania systemu opieki zdrowotnej i dostępne usługi w celu poprawy jakości życia osób chorych terminalnie.

Profilaktyka i diagnostyka – ocenia działania podejmowane przez system opieki zdrowotnej w celu zapobiegania i lepszego diagnozowania raka piersi.

Doświadczenia pacjenta – śledzi zdolność systemu opieki zdrowotnej do zaspokajania potrzeb pacjentów podczas procesu leczenia.

W poszczególnych parametrach oceny Indeksu Raka Piersi brano pod uwagę poniższe dane.

Dostęp do leczenia

  • czas oczekiwania na leczenie, dostępność urządzeń do radioterapii, średnia długość hospitalizacji z powodu nowotworu, liczba całkowitych mastektomii.

Wyniki leczenia i przeżywalność

  • jakość rejestrów nowotworów, liczba zgonów z uwzględnieniem wieku na 100 tys., przeżycia pięcioletnie wśród kobiet z rakiem piersi.

Opieka paliatywna

  • poziom rozwoju opieki paliatywnej, liczba oddziałów opieki paliatywnej i hospicjów, liczba  szpitalnych zespołów opieki paliatywnej na milion mieszkańców, liczba domowych zespołów opieki paliatywnej na milion mieszkańców.

Profilaktyka i diagnostyka

  • nowe rozpoznania raka piersi, palenie tytoniu, otyłość, konsumpcja alkoholu, badania  przesiewowe wraz z mammografią, badania przesiewowe wśród kobiet w wieku od 50 do 69 lat, rezonans magnetyczny.

Doświadczenie pacjenta

  • liczba onkologów na osobę, bezpośredni dostęp do specjalistów, liczba radiologów na osobę,  wydatki na leczenie raka piersi na osobę, liczba Breast Cancer Units spełniających określone wymagania, czas oczekiwania na tomografię komputerową, pokrycie radioterapią.

W Indeksie Raka Piersi Polska znalazła się na 22 miejscu (spośród 28 krajów) z wynikiem 48 punktów na 100 możliwych.

W poszczególnych parametrach wygląda to następująco:

Dostęp do opieki leczenia – 15 miejsce z 50 punktami.

Wyniki leczenia i przeżywalność – 24 miejsce z 57 punktami.

Opieka paliatywna – 9 miejsce z 55 punktami.

Profilaktyka i diagnostyka – 25 miejsce z 53 punktami.

Doświadczenia pacjenta – 22 miejsce z 37 punktami.

Kluczowe wnioski dla Indeksu Raka Piersi.

Polska pozostaje daleko w tyle pod względem innowacyjności systemu opieki zdrowotnej ze względu na niski wynik w zakresie wydatków na badania i rozwój w medycynie oraz współpracy transgranicznej w dziedzinie nauk biomedycznych.

Polska uplasowała się powyżej średniej w obszarze opieki paliatywnej, co wskazuje, że radzi sobie lepiej od pozostałych krajów w zaspokajaniu potrzeb pacjentów znajdujących się w bardziej zaawansowanym, terminalnym stadium choroby.

Średni wynik Polski w obszarze leczenia wskazuje, że wymaga on poprawy poprzez dalszą koncentrację na pacjencie, skracaniu czasu oczekiwania na leczenie raka piersi i zwiększaniu dostępu do ośrodków diagnostycznych lub terapeutycznych.

Słabe strony:

  • mała liczba Breast Cancer Units.
  • niedobór kadry medycznej,
  • niezadowalająca profilaktyka i zgłaszalność na badania przesiewowe,
  • niska przeżywalność 5-letnia chorych.

Mocne strony:

  • dobrze zorganizowana opieka hospicyjna,
  • niższa zachorowalność na raka piersi wśród kobiet w porównaniu z innymi krajami Unii.

Co sądzą o Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia oraz Indeksie Raka Piersi polscy eksperci.

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia stanowi nieocenione źródło wiedzy na temat europejskich systemów ochrony zdrowia. Do tej pory nie było obiektywnych i spójnych indeksów, które dałyby możliwość porównania systemów ochrony zdrowia we wszystkich państwach członkowskich – stwierdził dr Piotr Warczyński. Dzięki opracowaniu Indeksów możliwa jest analiza systemów ochrony zdrowia poszczególnych krajów członkowskich na niespotykaną dotąd skalę. Jak podkreślił dr Jakub Gierczyński, porównania międzynarodowe oparte o wiarygodne i rzeczywiste dane są podstawą do ewolucji systemu ochrony zdrowia w Polsce, gwarantującej realizację głównego celu – wydłużenia życia Polaków w zdrowiu, poprawy jakości życia związanej ze zdrowiem oraz ograniczania społecznych nierówności w zdrowiu.

Dr Adam Kozierkiewicz zauważył, że Indeks sprawności (performance index), tak samo jak ten dzisiaj prezentowany, pokazuje w atrakcyjny sposób znane zestawy danych. Zwykle trudno jest przyciągnąć uwagę szerokiej publiczności, a za tym także polityków, do „suchych” wskaźników. Udaje się to w przypadku indeksów agregujących wiele wskaźników i zestawiających podmioty oceniane w rankingu od najlepszych do najgorszych. W ten lekko rozrywkowy sposób, zabarwiony konkurencją, można uruchomić poważną dyskusję o celu istnienia systemu zdrowia. Znaczenie Indeksu zaakcentowała również Beata Ambroziewicz. Indeksy mogą pomóc obalić barierę mentalną w postaci obawy przed oceną i porównywaniem oraz uświadomić, że mierzenie jest naturalnym elementem procesu uczenia się. Indeksy służą temu, żebyśmy określili sytuację wyjściową i zobaczyli co możemy poprawić, a nie krytykowali za złe wyniki – dodała. 

Podczas prezentacji Indeksów, prof. Ryszard Gellert wyjaśnił, że dzięki Indeksom lekarze mogą lepiej zrozumieć kontekst swoich działań. Składowe indeksu wskazują, że wielkość kraju i rodzaj systemu ochrony zdrowia istotnie wpływają na końcową pozycję w Indeksach. Jednak osiągane wyniki opieki zdrowotnej nie zależą jedynie od składowych indeksu. Należy przy tym podkreślić, że Polska systematycznie wdraża działania naprawcze służby zdrowia np. zwiększyła limit przyjęć na studia medyczne, dzięki czemu będziemy mogli uzupełnić braki kadrowe – wytłumaczył ekspert.

Indeksy pokazują, że kwestia zrównoważonego rozwoju ochrony zdrowia to skomplikowane zagadnienie, na które wpływa szereg różnorodnych czynników. Innowacyjne rozwiązania są tylko jednym z elementów, które pozwalają skutecznie odpowiedzieć na współczesne wyzwania systemów ochrony zdrowia. Kluczowe jest odejście od rozmów skupiających się wyłącznie na wydatkach i oparcie publicznej debaty na wartościach, jakie system dostarcza społeczeństwu. Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia może być użyteczny w tworzeniu mierników value based healthcare. O wiele łatwiej dyskutować o koncepcji systemu nakierowanego na wyniki, odnosząc się do konkretnych parametrów, które opisują jakość opieki czy doświadczenia pacjentów. Optymizmem napawa fakt, że mimo wielu obszarów wymagających naprawy, widoczne są również te, które uwidaczniają pozytywne skutki wdrażanych zmian. Indeks może być bardzo przydatnym narzędziem monitorowania efektywności interwencji podejmowanych w systemie. Porównywanie naszych wyników na tle Europy ukazuje dystans, który musimy pokonać, aby zbliżyć naszą opiekę zdrowotną w wielu wymiarach do średniego, europejskiego poziomu podkreśliła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka. 

Analizując wyniki Indeksu Raka Piersi prof. Tadeusz Pieńkowski zauważył, że doskonałym przykładem dobrych rozwiązań systemowych w opiece nad chorymi z rakiem piersi są wyniki Polski w kontekście opieki paliatywnej. Trzeba przyznać, że hospicja domowe działają bardzo dobrze w całej Polsce. To świetny przykład na to, że jeżeli rozwiązania systemowe są dobre, to zawsze przynoszą pozytywny efekt – doprecyzował.

Obszarem wymagającym wsparcia nadal pozostaje profilaktyka. Palącym problemem leczenia raka piersi jest mała liczba pacjentek zgłaszających się na badania przesiewowe oraz ograniczona dostępność do ośrodków onkologicznych. Pacjentki podkreślają, że szczególnie ważna dla nich jest odległość dzieląca je od placówki onkologicznej. Analizy pokazują, że często ma ona decydujący wpływ na podjęcie lub kontynuację leczenia. Ogromnie ważna jest również edukacja społeczeństwa, która wciąż jest na bardzo niskim poziomie. Musimy więc wspólnie wypracować rozwiązania, które zwiększą świadomość zagrożeń zdrowotnych i chorób – powiedziała Krystyna Wechmann

Natomiast Bogusław Chrabota podkreślił, że Indeks to nie tylko ocena statusu quo. To przede wszystkim drogowskaz w przyszłość. Pomaga zrozumieć na czym polegają słabości systemu ochrony zdrowia Polaków i jak z nimi walczyć. Całe zawodowe życie koncentruję się na refleksji o poprawieniu polskiego państwa. To też jedna z ważnych dewiz dziennika „Rzeczpospolita”. Dlatego tu jestem – wyjaśnił.

Na tle starzejącej się Europy i wzrostu zapadalności na choroby przewlekłe, eksperci uznali konieczność zapewnienia stabilności systemów zdrowotnych, poprzez zwiększenie ich skuteczności, adekwatne finansowanie i dostępność zdrowotną zgodną z międzynarodowymi standardami.

Zachęcamy do bliższego zapoznania się z Indeksami oraz poszczególnymi miernikami parametrów oceny na stronie www.FutureProofingHealthcare.com.

Autorka: Joanna Straburzyńska – Dyrektor biura Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, od lat współpracuje z różnymi organizacjami pacjenckimi w zakresie szeroko pojętej edukacji zdrowotnej i profesjonalizacji ich działań na rzecz społeczeństwa.

„Chirurgia w Breast Cancer Unit.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Powstanie oddziałów, gdzie w sposób skoordynowany i wielospecjalistyczny leczy się pacjentki z rakiem piersi, tzw. „Breast Cancer Units”, spowodowało, że dotychczasowe sposoby leczenia uległy zmianie.

Jeszcze do niedawna chirurgia raka piersi polegała albo na amputacji gruczołu piersiowego, albo jego częściowym wycięciu czyli tzw. operacji oszczędzającej. Podczas takich zabiegów węzły chłonne pachowe były najczęściej usuwane. Takie postępowanie skutkowało występowaniem powikłań pooperacyjnych, które miały niekorzystny wpływ na codzienne funkcjonowanie leczonych chorych.

Coraz większa wiedza dotycząca biologii guza nowotworowego,

czynników predykcyjnych i prognostycznych, badania kliniczne, rozwój

metod diagnostycznych, nowe leki i techniki operacyjne – wszystko to

spowodowało, że w chwili obecnej leczenie raka piersi ukierunkowane

jest na najwyższą skuteczność przy minimalnej inwazyjności z

jednoczesnym naciskiem na jak najlepszą jakość życia pacjentki.

Niewątpliwie, jednym z najważniejszych elementów wpływających na

skuteczność leczenia raka piersi jest jego wczesne wykrycie oraz

szybkie rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. Najlepsze wyniki osiąga

się w ośrodkach dysponujących dużym doświadczeniem i leczących

wielu chorych.

Centra Diagnostyki i Leczenia Raka Piersi ( czyli BCU –Breast Cancer

Units) według zaleceń Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej z

2018 roku, zobowiązane są m.in. do stosowania się do ustalonych

standardów postępowania, oceny jakości leczenia i poddawania się

okresowym audytom. Wszystko to ma na celu stworzenie ośrodka, do

którego trafia pacjentka z podejrzeniem lub rozpoznaniem raka piersi i

od tego momentu przeprowadzana jest w nim przez wszystkie etapy

diagnostyki, terapii, rehabilitacji, a po zakończonym leczeniu- także

pozostaje w okresowej kontroli.

W 2000 roku EUSOMA (the European Society of Breast Cancer

Specialists) stworzył dokument dotyczący europejskich wymagań dla

organizacji i działania wielospecjalistycznych oddziałów BCU, który jest

okresowo uaktualniany. Według jego zapisów leczenie raka piersi

powinno odbywać się w ośrodku , który dysponuje wykwalifikowanym,

doświadczonym zespołem specjalistów (onkolog, radioterapeuta,

chirurg onkolog, patolog, radiolog, psychoonkolog, fizjoterapeuta)

zajmującym się tym nowotworem i poświęcającym mu znaczną część

czasu pracy. W dokumencie tym dokładnie opisane są wytyczne i

zasady, jakie powinien spełniać profesjonalny oddział BCU. Aby

dostosować się do powyższych zaleceń leczenie chirurgiczne raka

piersi w ciągu ostatnich lat bardzo się zmieniło.

Jak podają statystyki, operacje chirurgiczne w onkologii odpowiadają

za wyleczenie 7 spośród 10 chorych. Im precyzyjniej i wcześniej

zostanie wykonany zabieg, tym mniej jest powikłań i częstsze są

pięcioletnie przeżycia. Wiele zależy od doświadczenia i umiejętności

chirurgów w usuwaniu guzów nowotworowych. Z międzynarodowych

badań wynika, że dobre efekty leczenia raka piersi uzyskują ci

operatorzy, którzy roczne wykonują co najmniej 50 takich operacji.

Zwykle są to chirurdzy pracujący w większych oddziałach chirurgii

onkologicznej spełniających wymogi BCU, w których, wg EUSOMA,

leczy się co najmniej 150 nowo rozpoznanych raków piersi rocznie.

Czego więc wymaga się od chirurga pracującego w BCU według

aktualnych zaleceń?

W krótkim przewodniku na temat europejskich wytycznych

opracowanym przez Koalicję do Walki z Rakiem Piersi- Europa Donna w

zwięzły i łatwy sposób zostały przedstawione m.in. wymogi stawiane

chirurgii raka piersi. Wygląda to następująco:

Chirurg jako członek zespołu wielospecjalistycznego odgrywa rolę

zarówno

w rozpoznawaniu jak i leczeniu raka piersi. Chirurdzy muszą być

specjalnie

wyszkoleni w zakresie chirurgii piersi i muszą brać udział w kursach

komunikacji i doradztwa. Zawsze powinni zbadać kobietę przed

operacją.

Ustalenie rozpoznania choroby piersi powinno odbywać się poprzez

zastosowanie małoinwazyjnych procedur (m.in. biopsja gruboigłowa,

biopsja gruboigłowa wspomagana próżniowo), a biopsja chirurgiczna

otwarta powinna być ograniczona do szczególnych przypadków.

Chirurg powinien zadbać, aby kobieta zaznajomiła się ze wszystkimi

opcjami leczenia.

Leczenie z zaoszczędzeniem gruczołu piersiowego powinno być

wykonywane u 70-80% wszystkich pacjentek. Natomiast amputację

piersi przeprowadza się u kobiet które preferują ten rodzaj zabiegu i u

tych, które nie kwalifikują się do operacji oszczędzającej np. ze

względu na rozmiar guza czy też przy przeciwskazaniach do

radioterapii . W takim przypadku każdą pacjentkę do mastektomii

należy poinformować o możliwość rekonstrukcji piersi w trakcie lub po

operacji.

Coraz częściej wykonywane zabiegi rekonstrukcyjne wymagają od

chirurga znajomości i umiejętności zastosowania technik

onkoplastycznych, które pozwalają uzyskać jednocześnie właściwy

efekt onkologiczny i estetyczny. Kobiety z dużymi guzami piersi

powinny mieć zaproponowaną chemioterapię przed operacją (leczenie

neoadjuwantowe) w celu próby zmniejszenia rozmiaru guza przed

zabiegiem i w takiej sytuacji umożliwienia leczenia z zaoszczędzeniem

gruczołu.

Wszyscy chirurdzy wykonujący zabieg biopsji węzła wartowniczego w

celu

identyfkacji obecności zmian w pachowych węzłach chłonnych, powinni

zostać

specjalnie przeszkoleni w zakresie wykonywania zabiegu i poddawani

ocenie.

Wszystkie kobiety, które leczone są z powodu raka piersi powinny

przejść

kontrolę przynajmniej raz do roku, w celu oceny wyników i nawrotów.

Każde centrum prowadzące badania przesiewowe musi wytypować

chirurga

odpowiedzialnego za rejestrację danych z kontroli w zakresie badań

przesiewowych, przebiegu leczenia i wyników leczenia, w celu

sporządzenia

raportów w tych kwestiach i przedstawienia rocznych wyników.

Powyższe wytyczne nakreślają wymogi, którym powinien sprostać

chirurg zajmujący się leczeniem raka piersi w profesjonalnym BCU. Nie

wszystko można jednak zdefiniować i opisać, a do tego przenieść w

polską rzeczywistość chirurgiczną.

Niewątpliwie, u coraz większej liczby chorych wykonuje się zabiegi z

zachowaniem gruczołu piersiowego lub amputacje piersi z

jednoczasową rekonstrukcją. U wielu chorych zamiast usuwania

pachowych węzłów chłonnych wykonuje się biopsję węzła

wartowniczego, a w przypadku przerzutów- rozważa się radioterapię

zamiast limfadenektomii.

Chirurgia piersi w ostatnich dekadach opiera się na technikach

onkoplastycznych. Najogólniej, o onkoplastyce mówi się, gdy chirurg

wykonuje szerokie wycięcie gruczołu piersiowego wraz z guzem

nowotworowym, a powstały ubytek tkanek rekonstruuje w oparciu o

metody chirurgii plastycznej.

Wykorzystanie takich technik operacyjnych pozwala na poszerzenie

możliwości leczenia oszczędzającego pierś oraz na poprawę efektu

estetycznego po zabiegu. To z kolei przekłada się na komfort życia

pacjentek po operacji.

Chirurgia onkoplastyczna polega na przemieszczaniu płatów skórnogruczołowych

w miejsce ubytku po resekcji lub zastępowaniu

usuniętego miąższu własnymi tkankami chorej.

W pierwszym przypadku odpowiednio preparuje się i przesuwa tkanki

piersi w okolicy loży po wyciętym guzie, co pozwala na uzyskanie

odpowiedniego kształtu, nierzadko jednak kosztem wielkości gruczołu

piersiowego.

Z kolei do rekonstrukcji piersi tkankami własnymi wykorzystuje się

uszypułowany mięsień najszerszy grzbietu z lub bez wyspy skórnej,

wolne płaty skórno-mięśniowe lub mięśniowe oparte na zespoleniach

mikrochirurgicznych (np. z okolicy brzucha, pośladka, uda).

Jeśli rozważana jest amputacja piersi, to zgodnie z aktualnymi

zaleceniami pacjentka powinna zostać poinformowana o możliwości

rekonstrukcji narządu.

Zabiegi odtwórcze wykonywane są za pomocą sztucznych implantów

( proteza, ekspander, ekspanderoproteza), tkanek własnych albo

połączenia obu tych metod. Jeśli chodzi o czas wykonania

rekonstrukcji, operacje dzieli się na natychmiastowe (jednoczasowe)

i odroczone ( po pewnym odstępie czasowym od mastektomii). Istnienie

kilka odmian mastektomii tzw. „oszczędzającej”- z zaoszczędzeniem

skóry i z wycięciem lub z zachowaniem kompleksu brodawka-otoczka

oraz z redukcją skóry ( przy dużych piersiach z ptozą).

Podczas jednoczasowej rekonstrukcji w czasie jednego zabiegu wycina

się podskórnie gruczoł piersiowy, a następnie przygotowuje się

przestrzeń dla założenia implantu lub przeszczepienia tkanek własnych.

Taka operacja pozwala ograniczyć uraz psychiczny spowodowany

amputacją piersi tuż po zabiegu, a w związku z zachowaniem skóry

i fałdu podsutkowego zwykle uzyskuje się lepszy efekt estetyczny.

Rekonstrukcję odroczoną wykonuje się po pewnym czasie od amputacji

piersi, zwykle po zakończeniu leczenia onkologicznego. W tym

przypadku odtworzenie piersi przebiega dwuetapowo. Podczas

pierwszej operacji wytwarza się przestrzeń dla założenia ekspandera.

Jest to implant, który stopniowo rozciąga tkanki w okolicy piersiowej.

Po uzyskaniu odpowiedniej wielkości, ekspander zostaje wymieniony

na odpowiednią protezę podczas drugiej operacji. Implant powinien

odpowiadać wielkości i kształtowi piersi zdrowej, aby uzyskać jak

najlepszą symetrię. Dodatkowe zabiegi rekonstrukcyjne obejmują m.in.

wytworzenie brodawki, otoczki , przeszczepianie tłuszczu

( lipotransfer), czy też symetryzacji drugiej piersi.

Rekonstrukcje piersi, niezależnie od trybu oraz techniki zabiegu,

zwykle są leczeniem wieloetapowym. Wybór techniki zależy od wyglądu

i wielkości drugiej piersi, wskazań lub przeciwwskazań do użycia

tkanek własnych oraz stosowania sztucznych implantów , a także

preferencji chorej, które powinny zostać uwzględnione. Ostateczny

efekt leczenia onkoplastycznego zależy od właściwej kwalifikacji do

odpowiedniego zabiegu, poprawnej techniki chirurgicznej oraz od

wystąpienia powikłań.

Bezdyskusyjna jest więc konieczność nieustannego kształcenia się przez

chirurga zajmującego się leczeniem raka piersi. Niezbędnym jest

zdobywanie wiadomości o aktualnych i nowoczesnych sposobach

leczenia operacyjnego podczas np. konferencji naukowych, ale też

umiejętności ich wykonywania poprzez uczestniczenie w warsztatach i

kursach praktycznych. Wymaga to od lekarza dużego poświęcenia w

różnych aspektach, jednakże daje wymierny efekt czyli korzystny wynik

„onkologiczny” i lepszą jakość życia u leczonych przez niego chorych.

Chirurgia w Breast Cancer Unit nieustannie się więc rozwija i oferuje

coraz to nowsze i lepsze metody leczenia, co z pewnością w znacznym

stopniu wpłynie pozytywnie na czas przeżycia pacjentów, zwiększając

przy tym ich komfort życia.

Autorka: dr n. med. Beata Adamczyk – specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej      

„Choroba nowotworowa a leczenie uzdrowiskowe/sanatoryjne”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Pracując w szpitalu onkologicznym często spotykam się z pytaniem ze strony pacjentów „ co muszą zrobić, aby pojechać do sanatorium”? Dodają przy tym, że nigdy nie byli w sanatorium a teraz zachorowali i chcieliby z takiego wyjazdu skorzystać. Niestety nasze ustawodawstwo  nie zezwala na leczenie uzdrowiskowego w przypadku pacjentów onkologicznych. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 05 stycznia 2012 roku w sprawie sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów do zakładów lecznictwa uzdrowiskowego (Dz.U. 2012, poz. 14)  w  § 5  pkt 4 mówi, że  przeciwskazaniem do leczenia uzdrowiskowego albo rehabilitacji uzdrowiskowej jest czynna choroba nowotworowa oraz okres przed upływem :         1) 5 lat w przypadku : czerniaka złośliwego, białaczki, ziarnicy złośliwej, chłoniaków złośliwych i nowotworów nerki                                                                                                                                                 2) 12 miesięcy w przypadku innych  nowotworów złośliwych – od zakończenia  leczenia operacyjnego, chemioterapii lub radioterapii , z wyłączeniem leczenia hormonalnego.                                                                                                                                Przepisy te od wielu lat nie zmieniły się i budzą wiele kontrowersji.  Nie zgadzają się z nimi pacjenci  a także specjaliści zajmujący  się lecznictwem uzdrowiskowym oraz onkolodzy.  W ministerstwie zdrowia powołano zespół ekspertów pod kierownictwem  krajowego konsultanta w dziedzinie rehabilitacji, który ma opracować nowe wytyczne  do rehabilitacji dla pacjentów chorych na nowotwory. Trwają prace nad zmianą legislacyjną rozporządzenia ministra zdrowia, które reguluje dostępność do leczenia uzdrowiskowego  pacjentom z chorobą nowotworową  tak, by to lekarz onkolog decydował o możliwości podjęcia przez nich tego  leczenia. Nie ma żadnych dowodów naukowych potwierdzających, że na  danym etapie choroby nowotworowej, pacjent nie może podjąć leczenia uzdrowiskowego, Jest oczywistym, że ostra faza choroby, wyklucza pacjenta z tej formy leczenia. Jednakże to lekarz onkolog powinien decydować o tym, co dla zdrowia jego pacjenta jest wskazane.  Według specjalistów z zakresu lecznictwa uzdrowiskowego, leczenie uzdrowiskowe to nie tylko leczenie bodźcowe. Do zabiegów przynoszących poprawę zdrowia dokładane są elementy, które odgrywają ważną rolę pod względem psychiki. Istotnym elementem eliminującym stres związany z chorobą nowotworową jest po prostu odpoczynek. Niestety wielu lekarzy nadal uważa, że rehabilitacja nie powinna być stosowana u pacjentów onkologicznych, bo może im tylko zaszkodzić. Pacjenci słyszą często od lekarzy, że wyjazd do sanatorium może tylko wpłynąć na pogorszenie stanu zdrowia, że nie wolno wyjeżdżać nad morze czy też w góry, bo nie wolno zmieniać  klimatu.   Konsultant krajowy  w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Maciej Krzakowski  zaprzecza takim opiniom. Uważa bowiem, że jest to błędny pogląd i należałoby wreszcie zerwać z tym mitem dla dobra pacjentów. Według prof. Krzakowskiego prawidłowo prowadzona w uzdrowiskach rehabilitacja jest ważnym uzupełnieniem kompleksowego leczenia chorych na nowotwory. Są oni narażeni na liczne obciążenia związane z samym schorzeniem, jak i leczeniem  / chirurgicznym, chemioterapią i radioterapią /. Często są osłabieni i okaleczeni, mają obniżoną odporność organizmu, obrzęki z powodu usunięcia węzłów chłonnych i ogólnie źle się czują. Nierzadko popadają w depresję. Chory  zazwyczaj pragnie troski i opieki ze strony lekarza czy pielęgniarki. Fachowa opieka ze strony personelu uzdrowiska pozbywa pacjentów lęków, napawa poczuciem bezpieczeństwa. Ze strony lekarza uzdrowiskowego to stała codzienna praca nad chorym w kierunku utrwalania wiary we własne możliwości i powrotu do zdrowia. A co za tym idzie poprawy sprawności fizycznej i psychicznej. W czasie leczenia uzdrowiskowego stosuje się różne formy psychoterapeutyczne. Może to być terapia polegająca na działaniu słowem i postawą  lekarza albo działanie za pomocą muzykoterapii, choreoterapii czy biblioterapii zastosowanych jako wypełnienie czasu chorego między zabiegami. Jedną z metod uzupełniających fizjoterapię uzdrowiskową jest terenoterapia czyli wykorzystanie walorów klimatycznych i krajobrazowych danego uzdrowiska, oddziaływujących korzystnie na psychikę chorego.        Jak wcześniej wspomniałam rehabilitacja w warunkach uzdrowiskowych może poprawić stan ogólny, zwłaszcza ogólną sprawność organizmu.  Profesor Krzakowski uważa, że nie należy  czekać, aż po leczeniu zasadniczym stan pacjenta się poprawi i ewentualnie dopiero wtedy kierować go do uzdrowiska. Takie założenie  jest absurdalne – uważa prof. Krzakowski. Według Pana Profesora  bowiem u chorego na nowotwór należy jak najszybciej rozpocząć  rehabilitację. U wielu kobiet po amputacji piersi można całkowicie wyeliminować lub znacznie ograniczyć obrzęki kończyn górnych  rozpoczynając rehabilitację jeszcze przed rozpoczęciem zasadniczego leczenia. Najważniejszym celem rehabilitacji uzdrowiskowej  powinna być poprawa stanu pacjenta gwarantująca powrót do aktywności społecznej oraz zawodowej, a także zwiększenie szansy na uniknięcie nawrotu choroby i przedłużenie życia. Dotyczy to szczególnie chorych na raka piersi, nowotworu tkanek miękkich i kości, układu oddechowego i moczowo-płciowego. Polska jest jednym z nielicznych państw finansujących leczenie  uzdrowiskowe ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.                                                                                                                                                           Jeśli chodzi o leczenie uzdrowiskowe w ramach NFZ, to  w przypadku pacjentów onkologicznych występują ograniczenia w dostępności do uczestnictwa w tym leczeniu.  Regulacje zawarte są w rozporządzeniu ministra zdrowia z 2012r. o czym pisałam wyżej. Jeśli już pacjent spełni warunki formalne to znaczy upłynie wymagany czas po leczeniu onkologicznym,  to może złożyć  skierowanie wypełnione przez lekarza onkologa lub lekarza POZ do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu zakwalifikowania na leczenie. Wypełniając skierowanie lekarz  zaznacza jaki to ma być typ placówki rehabilitacyjnej.  A może to być szpital uzdrowiskowy lub sanatorium uzdrowiskowe.                                                                                    Do szpitali uzdrowiskowych kierowani są pacjenci, których stan zdrowia i schorzenia wymagają bardziej intensywnego leczenia. Jest to kontynuacja leczenia szpitalnego. Uzdrowiskowe leczenie szpitalne osób czynnych zawodowo realizowane jest w ramach zwolnienia lekarskiego, które wystawi szpital uzdrowiskowy po zakończeniu leczenia.  Czas leczenia w szpitalu uzdrowiskowym może trwać  od 21 do 28 dni.  Narodowy Fundusz Zdrowia  pokrywa w całości koszty opieki medycznej, zabiegów oraz zakwaterowania i wyżywienia, co oznacza, że pacjent ponosi tylko koszty dojazdu do szpitala i z powrotem.                                                                                                                                                                                                                                                                                          Do sanatorium natomiast kierowani są pacjenci przewlekle chorzy, których  stan nie wymaga pobytu w szpitalu uzdrowiskowym. Czas leczenia w sanatorium może trwać od 21 do 28 , podobnie jak w szpitalu uzdrowiskowym. Osoby czynne zawodowo przebywają na leczeniu uzdrowiskowym w sanatorium w ramach urlopu wypoczynkowego. NFZ pokrywa koszty zabiegów i opieki medycznej oraz częściowo koszty zakwaterowania i wyżywienia. Natomiast pacjent ponosi częściową odpłatność za koszty wyżywienia i zakwaterowania. Ta odpłatność za jeden dzień pobytu w sanatorium jest uzależniona od standardu zakwaterowania i sezonu.                                                                                       Z rehabilitacji leczniczej można także skorzystać w ramach programów rehabilitacyjnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.  Z tej rehabilitacji może skorzystać każdy , kto jest zagrożony utratą zdolności do pracy a rehabilitacja jest szansą  na powrót do pracy. Oprócz tego warunku należy spełnić jeszcze  jeden z poniższych warunków: należy być ubezpieczonym w ZUS, pobierać  albo zasiłek chorobowy albo świadczenie rehabilitacyjne albo rentę okresową  z tytułu niezdolności  do pracy. Wniosek wypełniony przez lekarza prowadzącego ( POZ lub specjalista) wraz z dokumentacją medyczną należy złożyć w dowolnej placówce ZUS. Decyzję o potrzebie  rehabilitacji wydaje lekarz orzecznik  ZUS.  Rehabilitacja w ramach ZUS trwa  24 dni. Może ona być wydłużona lub skrócona przez ordynatora ośrodka rehabilitacyjnego. ZUS  pokrywa  koszty rehabilitacji, zakwaterowania oraz wyżywienia. Zwraca także koszty dojazdu z miejsca zamieszkania do i z ośrodka rehabilitacyjnego.                 Od 2010 roku ZUS realizuje program rehabilitacyjny dla kobiet po mastektomii.  Głównym celem tego programu jest wspomaganie procesu powrotu do pełnej sprawności, a w efekcie umożliwienie kobietom powrotu do pełnego powrotu do życia zawodowego i społecznego. Turnus trwa 24 dni. W czasie rehabilitacji pacjentki są pod opieką zespołu specjalistów składającego się z lekarzy, fizjoterapeutów, psychologów i pielęgniarek. Program rehabilitacji obejmuje ćwiczenia oraz zabiegi, wsparcie  psychologiczne, edukację zdrowotną i promocję zdrowia.  Rodzaj i liczba zabiegów jest dostosowana do indywidualnych potrzeb osoby skierowanej na rehabilitację.                                         Rehabilitacja prowadzona jest pod okiem specjalistów i bez obciążenia codziennymi obowiązkami.  W wyniku rehabilitacji powinno nastąpić zwiększenie zakresu ruchów w stawach okolicy operowanej, poprawa krążenia krwi i przemieszczania płynów ustrojowych. Prawidłowo wykonywane ćwiczenia prowadzą do likwidacji objawów zastoinowych i obrzęków.  Następuje poprawa sprawności całej kończyny górnej po stronie operowanej oraz wzmacniają się mięśnie kręgosłupa, co umożliwia korekcję wady postawy. Masaż limfatyczny poprawia przepływ krwi i limfy przyspieszając wchłanianie obrzęków, poprawia dotlenienie i odżywienie tkanek oraz ułatwia usuwanie z organizmu produktów przemiany materii. Zabiegi fizjoterapeutyczne dobrane indywidualnie dla każdej pacjentki, stanowią niezbędne uzupełnienie kinezyterapii. Należy podkreślić szczególne znaczenie oddziaływania psychologicznego, które stanowi nieodzowny element rehabilitacji onkologicznej. Celem psychoterapii jest wypracowanie pozytywnej postawy wobec ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych. Bardzo ważne jest, aby pacjentki przyzwyczaiły się do nowej sytuacji, uzyskały stabilizację psychiczną i komfort życia możliwie bliski temu sprzed choroby. Ważną częścią kompleksowej rehabilitacji jest edukacja zdrowotna obejmująca wyrobienie odpowiednich nawyków warunkujących utrzymanie zdrowia a także nauka automasażu.                                                                                                                      Na  rehabilitację mogą zostać skierowane osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim, świadczeniu rehabilitacyjnym lub pobierające rentę okresową z tytułu niezdolności do pracy, jak również osoby pracujące , którym grozi całkowita lub częściowa niezdolność do pracy. Rehabilitacja lecznicza prowadzona prze ZUS przynosi korzyści pacjentkom, które w wyniku poprawy stanu zdrowia i funkcjonowania otrzymują szansę odzyskania zdolności do pracy. Oznacza to, że  kobiety, mimo kontynuacji leczenia mogą być aktywne zawodowo.                                                                                       Istnieje jeszcze jedna forma leczenia uzdrowiskowego.  Są to turnusy rehabilitacyjne z których mogą skorzystać osoby niepełnosprawne, posiadające orzeczenia o stopniach niepełnosprawności lub ich odpowiedniki orzeczeń zusowskich. Wnioski wraz ze skierowaniem na turnus wypełnionym przez lekarza i dokumentacją medyczną składa się do powiatowych centrów pomocy rodzinie. Turnusy te trwają 14 dni i niestety są tylko w części dofinansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pozostałą do zapłacenia kwotę wpłacają wnioskodawcy  na konto organizatora turnusu.                                                                                                                                Reasumując po przebytym leczeniu uzdrowiskowym chory staje się odporniejszy na stresy, łatwiej pokonuje trudności dnia codziennego w przypadku rozpoznania i leczenia onkologicznego, nabiera wiary i nadziei na dalsze funkcjonowanie w  rodzinie i w sferze zawodowej.  Dlatego też pacjenci onkologiczni z niecierpliwością czekają na zmianę przepisów regulujących dostęp do leczenia uzdrowiskowego. 

Literatura:

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 05 stycznia 2012 roku w sprawie sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów do zakładów lecznictwa uzdrowiskowego (Dz.U. 2012, poz. 14)   www.zus.pl                                                                                                                                                        www. życie seniora.com                                                                                                                                  www. nfz.gov.pl                                       Puls Medycyny                                                                                                                                                   Rynek Zdrowia

Autorka: Ilona Wicberger – pracownik socjalny w Pracowni Psychologii Klinicznej Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu oraz członek zespołu orzekajacego w Powiatowym Zespole ds Orzekania o Niepełnosprawności w Obornikach Wlkp., dysponuje dużą wiedzą z zakresu pomocy społecznej przydatną dla pacjentów onkologicznych. 

„Status osoby niepełnosprawnej a praca zawodowa.

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

„Status osoby niepełnosprawnej a praca zawodowa. 

Zatrudnienie na etat a własna działalność gospodarcza.”

Osoba niepełnosprawna podlega takim samym zasadom zatrudniania jak każdy pracownik. Prawa i obowiązki pracodawcy oraz pracownika w szczególności reguluje Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1172, ze zm.) oraz Kodeks Pracy. 

Status osoby niepełnosprawnej.

Od 1 stycznia 1998 r. podstawą do uznania osoby za niepełnosprawną jest wyłącznie orzeczenie wydane przez powiatowy lub wojewódzki zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności lub orzeczenie lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Orzeczenia innych organów, wydane po 31 grudnia 1997 r. nie stanowią podstawy do uznania osoby za niepełnosprawną w rozumieniu ustawy o rehabilitacji.

Orzeczenia o zaliczeniu do grupy inwalidzkiej, wydane przed 1 stycznia 1998r., traktuje się na równi z odpowiednim orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności tylko jeżeli są nadal ważne.

W systemie orzecznictwa wyróżniamy następujące rodzaje orzeczeń:

  • orzeczenie o lekkim, umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności
  • orzeczenie o  całkowitej bądź częściowej niezdolności do pracy na podstawie odrębnych przepisów
  • orzeczenie o niepełnosprawności wydane przed ukończeniem 16 roku  życia                                        

Jak wynika z powyższego, każdy kto orzeka się tzw. rentowo czyli ZUS bądź KRUS bądź pozarentowo czyli powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności  wraz z orzeczeniem nabywa status osoby niepełnosprawnej. 

Bardzo często osoby niepełnosprawne wahają się czy podejmować pracę, jeżeli w orzeczeniu napisane jest, że nie możemy pracować bądź tylko w warunkach pracy chronionej. 

Co tak faktycznie oznaczają stopnie niepełnosprawności?

Stopień znaczny – do znacznego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej i wymagającą, w celu pełnienia ról społecznych, stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innych osób w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji,

Stopień umiarkowany – do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej lub wymagającą czasowej albo częściowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych,

Stopień lekki – do lekkiego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę o naruszonej sprawności organizmu, powodującej w sposób istotny obniżenie zdolności do wykonywania pracy, w porównaniu do zdolności, jaką wykazuje osoba o podobnych kwalifikacjach zawodowych z pełną sprawnością psychiczną i fizyczną

Osoby zaliczone do stopnia znacznego bądź umiarkowanego nie wyklucza możliwości zatrudnienia u pracodawcy, który nie zapewnia  warunków pracy chronionej ( nie jest zakładem pracy chronionej), jeżeli pracodawca ten przystosuje miejsce pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej bądź zatrudni w formie telepracy. 

Niezależnie od orzeczonego stopnia niepełnosprawności bądź niezdolności do pracy, warunkiem nadrzędnym do wykonywania pracy jest orzeczenie lekarza medycyny pracy o zdolności do pracy na danym stanowisku. 

Czas pracy osoby niepełnosprawnej nie może przekraczać 8 godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo, a czas pracy osoby niepełnosprawnej zaliczonej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności nie może przekraczać 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo.

Osoba niepełnosprawna nie może być zatrudniona w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych.

Stosowanie wskazany powyżej norm czasu pracy, nie powoduje obniżenia wysokości wynagrodzenia wypłacanego w stałej miesięcznej wysokości. Godzinowe stawki wynagrodzenia zasadniczego, odpowiadające osobistemu zaszeregowaniu lub zaszeregowaniu wykonywanej pracy, przy przejściu na normy czasu pracy, o których mowa wyżej, ulegają podwyższeniu w stosunku, w jakim pozostaje dotychczasowy wymiar czasu pracy do tych norm.

Ponadto, zgodnie z art. 16 ustawy o rehabilitacji, wskazanych powyżej norm, nie stosuje się:

  • do osób zatrudnionych przy pilnowaniu oraz
  • gdy na wniosek osoby zatrudnionej, lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne pracowników lub w razie jego braku lekarz sprawujący opiekę nad tą osobą wyrazi na to zgodę.

Osoba o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności ma prawo do zwolnienia od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia:

  1. w wymiarze do 21 dni roboczych w celu uczestniczenia w turnusie rehabilitacyjnym, nie częściej niż raz w roku,
  2. w celu wykonania badań specjalistycznych, zabiegów leczniczych lub usprawniających, a także w celu uzyskania zaopatrzenia ortopedycznego lub jego naprawy, jeżeli czynności te nie mogą być wykonane poza godzinami pracy.

Zgodnie z art. 19 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych osobie zaliczonej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przysługuje dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni roboczych w roku kalendarzowym. Dodatkowy urlop wypoczynkowy udzielany jest na takich samych zasadach, jak zwykły urlop wypoczynkowy. Prawo do pierwszego urlopu dodatkowego osoba niepełnosprawna nabywa po przepracowaniu jednego roku po dniu zaliczenia jej do jednego ze wskazanych powyżej stopni niepełnosprawności. Za dzień zaliczenia do stopnia niepełnosprawności należy uznać dzień posiedzenia zespołu orzekającego (data wydania orzeczenia). Zgodnie z art. 134 Kodeksu pracy jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, to pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Niezależnie od tego uprawnienia, osoba niepełnosprawna ma prawo do dodatkowej przerwy w pracy, którą wykorzystać może na gimnastykę usprawniającą lub wypoczynek. Czas takiej dodatkowej przerwy wynosi 15 minut i jest wliczany do czasu pracy.

Pracodawcy zatrudniającemu osoby niepełnosprawne przysługuje ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego, o ile pracownik ten został ujęty w ewidencji zatrudnionych osób niepełnosprawnych prowadzonej przez PFRON.

Jaka jest wysokość dofinansowania?

  1.  1800 zł – w przypadku osób niepełnosprawnych zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności;
  2.  1125 zł – w przypadku osób niepełnosprawnych zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności;
  3.  450 zł – w przypadku osób niepełnosprawnych zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Pracodawca, który nie zapewnia całościowo jako zakład warunków chronionych pracy, zatrudniając osobę niepełnosprawną może wystąpić do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o dofinansowanie do utworzenia i wyposażenia stanowiska pracy dla osoby niepełnosprawnej. Maksymalna wysokość pomocy na wyposażenie jednego stanowiska wynosi piętnastokrotność przeciętnego wynagrodzenia . Dofinansowanie do utworzenia stanowiska pracy jest w formie refundacji. Warunkiem dokonania zwrotu kosztów jest uzyskanie pozytywnej opinii Państwowej Inspekcji Pracy – wydanej na wniosek starosty – o przystosowaniu stanowiska pracy do potrzeb wynikających z niepełnosprawności zatrudnionego pracownika lub w przypadku gdy zatrudnienie osoby niepełnosprawnej nie wymagało przystosowania o spełnieniu warunków bezpieczeństwa i higieny pracy na tym stanowisku.

Pracownik bądź pracownik niepełnosprawny zatrudniony na etat, jeżeli zachoruje ma prawo do świadczeń z ubezpieczenia takich jak zasiłek chorobowy ( pełny wymiar to 182 dni), świadczenie rehabilitacyjne (kolejne 12 miesięcy – nie mogą otrzymać osoby, które posiadają rentę z tytułu niezdolności do pracy) oraz renta z tytułu niezdolności do pracy (jeżeli wcześniej nie miał przyznanej). A co w przypadku osoby prowadzącej własną działalność gospodarczą? Będąc na etacie otrzymujemy świadczenie w wysokości odpowiadającej naszym naszym dochodom. Gdy prowadzimy działalność gospodarczą najczęściej podczas zasiłku chorobowego nasze dochody ulegają radykalnemu obniżeniu i dodatkowo nie możemy wykonywać żadnych czynności związanych z pracą, ponieważ jesteśmy niezdolni do pracy. Oczywiście okres zasiłku chorobowego przy długiej niezdolności do pracy spowodowanej długotrwałym leczeniem należy wykorzystać. Ale co dalej? Świadczenie rehabilitacyjne nie pozwala prowadzić działalności, gdyż tak jak na zasiłku chorobowym nadal nie jesteśmy zdolni do pracy. Czy w takim przypadku jest sens wnioskować o to świadczenie? Otóż, gdy prowadzimy własną działalność gospodarcza i jesteśmy na zasiłku chorobowym a w dalszej perspektywie leczenia okres zasiłku nie będzie wystarczający i jednocześnie zakres naszej pracy pozwala na jej kontynuowanie możemy i powinniśmy wystąpić o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Orzeczenie rentowe pozwala nam kontynuować działalność pod warunkiem wpłat pełnej składki. Wraz z orzeczeniem lekarza orzecznika (ZUS bądź KRUS) o niezdolności do pracy nabywamy status osoby niepełnosprawnej. Tym samym możemy wystąpić do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnym o refundację składek.  Do uzyskania pomocy uprawniona jest osoba wykonująca działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej. 

Jaka jest wysokość pomocy?

  1.  100 % kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – w przypadku osób zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności;
  2.  60 % kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – w przypadku osób zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności;
  3.  30 % kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – w przypadku osób zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Warunkiem uzyskania refundacji składek jest opłacenie tych składek w całości najpóźniej w dniu złożenia wniosku.

Z takiej pomocy mogą korzystać osoby opłacające tzw. mały ZUS (podstawą wymiaru składek jest 30% przeciętnego wynagrodzenia) bądź duży ZUS ( podstawą wymiaru składek jest 60% przeciętnego wynagrodzenia). 

Ażeby zarejestrować się jako osoba niepełnosprawna prowadząca działalność gospodarczą należy:

  1. złożyć wniosek Wn-U-G
  2. kopie aktualnych dokumentów potwierdzających: pełną i skróconą nazwę wnioskodawcy, o ile posiada,imię i nazwisko wnioskodawcy, numery PESEL, REGON i NIP wnioskodawcy, o ile ich nadanie wynika z przepisów prawa;  Fundusz weryfikuje, czy dane wykazane we wniosku są zgodne z danymi znajdującymi się w rejestrach publicznych: Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEiDG), Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) oraz rejestrze REGON, prowadzonym przez Główny Urząd Statystyczny. W przypadku ustalenia niezgodności danych wykazanych we wniosku z danymi znajdującymi się w rejestrach publicznych, zostaniesz wezwany do złożenia wyjaśnień i/lub przesłania kopii aktualnych dokumentów potwierdzających wskazane dane.
  3. kopię aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności (status osoby niepełnosprawnej)
  4. pełnomocnictwo – jeżeli będzie nas reprezentować osoba wskazana.

Będąc osobom niepełnosprawną a raczej mając status osoby niepełnosprawnej bez względu na organ orzeczniczy, który wydał nam to orzeczenie możemy pracować na etacie bądź prowadzić działalność gospodarczą. Przepisy obecnie funkcjonujące pozwalają nam jak i pracodawcom na zmniejszenie kosztów pracy poprzez realizację programów wspomagających takich jak:

  1. Absolwent – ego głównym celem jest umożliwienie wejścia na rynek pracy osób niepełnosprawnych posiadających wykształcenie wyższe lub studiujących na ostatnim roku w szkole wyższej. Wnioskodawcami dofinansowania są szkoły wyższe i organizacje pozarządowe prowadzące działania na rzecz osób niepełnosprawnych. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku otrzymują one dofinansowanie, które przekazują beneficjentom ostatecznym programu, czyli osobom posiadającym orzeczenie o znacznym, umiarkowanym lub lekkim stopniu niepełnosprawności, będącym absolwentami szkoły wyższej lub realizującymi ostatni rok nauki w szkole wyższej.
  2. Stabilne zatrudnienie – dąży się do podniesienia wskaźnika zatrudnienia osób z niepełnosprawnością w administracji publicznej. Program będzie realizowany do 31 grudnia 2020 r. W tym czasie zostaną podpisane umowy z instytucjami publicznymi, samorządami terytorialnymi oraz instytucjami kultury, w których zobowiązują się one do zatrudniania pracowników niepełnosprawnych w swoich jednostkach. Dofinansowanie z PFRON obejmuje wyposażenie stanowiska pracy dla osoby niepełnosprawnej, adaptację pomieszczeń i otoczenia zakładu pracy, adaptację lub nabycie urządzeń ułatwiających pracę, zakup i autoryzację oprogramowania, szkolenie pracowników w zakresie współpracy z osobami niepełnosprawnymi, szkolenia dla pracowników niepełnosprawnych oraz dowóz do miejsca pracy.
  3. Praca-Integracja – ma na celu podniesienie wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy. Celem programu jest – realizowane poprzez dofinansowanie udzielone organizacjom pozarządowym na rekrutowanie – zatrudnienie u wskazanego pracodawcy oraz wsparcie w trakcie zatrudnienia pracowników niepełnosprawnych.

Autor: Arkadiusz Spychała – pracownik socjalny Wielkopolskiego Centrum Onkologii, dysponuje dużą wiedzą z zakresu pomocy społecznej przydatną dla pacjentów onkologicznych. 

„Wielkość i lokalizacja zmian nowotworowych – ocena TNM”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

W ostatnich latach bardzo dużo pozytywnego dzieje się w dziedzinie medycyny, farmakologii, farmakoterapii, inżynierii genetycznej, lekowej, w zakresie unowocześniania sprzętu diagnostycznego, zapobiegania i zwalczania chorób nowotworowych. Mimo ogromnych postępów technologicznych, poszerzania dostępu do specjalistycznej wiedzy, szerokiemu spektrum działań prewencyjnych, organizowanych i realizowanych na całym świecie, wciąż jednak rośnie populacja ludzi, u których diagnozuje się m.in. zmiany nowotworowe, w tym nowotwór piersi. Niestety, w Polsce, ciągle jeszcze statystycznie jedna na ok. 10 kobiet w swoim życiu będzie zmagała się z nowotworem piersi. Miejmy jednak nadzieję, że w dobie rozwoju precyzyjniejszej, szybszej diagnostyki i leczenia celowanego, w świetle lepszego poznania objawów i symptomów sygnalizujących rozwój choroby oraz ciągłemu wzrostowi świadomości i dbałości społeczeństwa o swoje zdrowie i życie, u niektórych ze zdiagnozowanych przypadków proces leczenia będzie krótszy i mniej zintensyfikowany.

Dane literaturowe z 2015 roku stale i niezmiennie wskazują jednak, że krajach rozwiniętych nieustannie jeszcze diagnozuje się ok. 10-15% osób z zaawansowaną formą nowotworu piersi (tzw. IV stopień w skali 0-IV), podczas gdy w krajach z nieco niższym poziomem gospodarczym, w tzw. krajach rozwijających się, aż 80-90% pacjentów w momencie rozpoznania ma zaawansowaną formę nowotworu z licznymi przerzutami. Świadczyć to może o tym, że diagnostyka i leczenie wciąż jeszcze są podejmowane często o wiele za późno.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak późno diagnozujemy nieprawidłowości? Dlaczego tak odwleczone w czasie są procedury medyczne i wizyty lekarskie? Ze strachu przed diagnozą i podjęciem leczenia, z ludzkiej nieodpowiedzialności, z niewiedzy, z niewydolności systemu państwowego, ignorancji personelu medycznego, negatywnych doświadczeń, braku pewności o przyszłość i zabezpieczenie finansowe siebie i swojej rodziny w przypadku potrzeby podjęcia długotrwałego leczenia i niemożności powrotu do pracy, strachu przed utratą ukochanej osoby, nieakceptacji choroby przez siebie i najbliższych członków rodziny?

Powodów odraczania leczenia jest na tyle dużo, że można by je długo wypisywać i hierarchizować. Jednak, nieważne jaki jest i będzie powód podawany przez chorego. Bo poznanie powodu odraczania leczenia samo w sobie nie warunkuje powodzenia leczenia. Powody dla których ludzie postępują w wybrany przez siebie sposób często podyktowane są wieloma czynnikami, np.: wcześniejszymi przeżyciami i wydarzeniami w rodzinie, poziomem aktualnie posiadanej wiedzy na temat choroby i leczenia, samoakceptacji, chęci życia, jakości i sensu dotychczasowego życia, pobudek towarzyszących. Każdy z powodów jest niepowtarzalny i niepodważalny. Dlatego też nie można nikogo oceniać za decyzje jakie podejmuje w swoim życiu. Każdy z nas jest odpowiedzialny za samego siebie i za swoje zdrowie i życie.

Jednak, żadne tłumaczenia nie usprawiedliwiają podjęcia decyzji o odroczeniu diagnostyki, terapii i leczenia. Takie zachowania bezapelacyjnie należą do kategorii postępowań skrajnie nieodpowiedzialnych. 

Obowiązkiem każdego z nas jest należyta dbałość o własny organizm, o jego stan funkcjonalny i strukturalny. A wszystko po to, żeby służył on nam prawidłowo i bez zarzutów przez całe życie. Bo jeżeli homeostaza organizmu (prawidłowe, optymalne funkcjonowanie organizmu, bez występowania zaburzeń i nieprawidłowości w pracy poszczególnych układów, narządów i komórek) zostanie zachwiana, np. osłabiony organizm pozwoli np. na wtargnięcie i namnażanie drobnoustrojów, wówczas zasoby energetyczne, witaminowe, odpornościowe, tlenowe będą poddane próbie wytrzymałości.

Warto pamiętać, że jeżeli czujemy się zmęczeni, osłabieni, apatyczni, wyczuwamy jakąś grudkę, niepokojącą podskórną zmianę w tkance, organizm zachowuje w sposób atypowy, to stanowi to zestaw wystarczających sygnałów do poszukiwań źródła/źródeł pojawiającego (narastającego) się problemu/ów.

Należy pamiętać także o tym, że długotrwała ekspozycja osłabionego, nie pracującego w sposób prawidłowy organizmu na czynniki szkodliwe, w tym stres, nieprawidłowy poziom nawodnienia organizmu, zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej, zaburzenie funkcjonowania gospodarki wodno-elektrolitowej, pogłębiają tylko źródło problemu. A organizm wówczas może być niezdolny do podjęcia procesu skutecznej regeneracji. Zatem odraczanie diagnozy i leczenia powoduje tylko zwiększenie spustoszenia w ludzkim organizmie i utrudnia powrót do stanu przed choroby. 

Pamiętać należy o tym, że z organizmem jest tak jak z przedmiotami codziennego użytku. Im częściej są one użytkowane w sposób nieprawidłowy, tym większe prawdopodobieństwo ich szybszego uszkodzenia (np. palenie papierosów, stres, używki, nieprawidłowa dieta). Dopiero prawidłowy sposób użytkowania, pozwala na uniknięcie występowania dysfunkcji bądź ich maksymalne odroczenie w czasie (tzn. nieunikniony proces starzenia).

Lekarze diagnozując nowotwory, posługują się tzw. skalą TNM. Litery te odnoszą się do pierwszych liter angielskich wyrazów oznaczających dany problem, tj: T – tumor, tzn. guz, N – nodules, tzn. węzły chłonne, M – metastases, tzn. przerzuty. Dodatkowo lekarze używają poniższych oznaczeń przy każdej z wyżej wymienionych literek: x, 1, 2, 3, 4. Co te symbole mogą oznaczać?

1. T (tumor) – wielkość guza pierwotnego

W przypadku kiedy mówimy o obecności, lokalizacji i wielkości guza pierwotnego (tzn. tej zmiany, która pojawiła się w ciele pacjenta jako pierwsza), w wynikach można odczytać takie zapisy:

  • Tx – nie można ocenić ogniska pierwotnego – oznacza to, że lekarze nie są w stanie ocenić, która z zaobserwowanych, występujących zmian u pacjenta pojawiła się jako pierwsza, która zaś jest efektem współoddziaływania komórek na siebie i stanowi zmianę o charakterze wtórnym.
  • T0 – brak dowodów na istnienie guza pierwotnego – oznacza to, że np. najprawdopodobniej nie mamy do czynienia ze zmianą nowotworową a tylko np. ze zmianą litą, naciekową (np. torbiele – zmiany o łagodnym charakterze, nie dające przerzutów do innych tkanek).
  • Tis – rak in situ (tj. rak w miejscu) – opis ten oznacza taką zmianę, która nie mogła spowodować przerzutów do innych miejsc, np. guz został zaobserwowany tylko w przewodzie mlecznym piersi, nie został odnotowany i zaobserwowany żaden guz lub zmiana niewiadomego pochodzenia, w żadnym innym z badanych miejsc.
  • T1, T2, T3, T4 – kolejne stopnie rozwoju pierwotnego ogniska nowotworu – zazwyczaj im wyższa cyfra znajduje się za literką T (tumor – guz), tym guz jest większy lub zajmuje więcej okolicznych struktur (np. T4, guz jest większy niż 5 cm w obwodzie i/lub zajmuje inne zraziki, przewody mleczne piersi, został wykryty także w innych tkankach, niż tylko tkanka gruczołowa piersi).

2. N (nodules) – przerzuty w węzłach chłonnych – w prawidłowych warunkach naczynia włosowate otaczające komórkę zaopatrują ją w potrzebne do funkcjonowania tlen i substancje odżywcze i pobierają z wnętrza komórek toksyczne związki, dwutlenek węgla, metabolity (tj. produkty przemian materii), drobnocząsteczkowe białka, aby wydalić je z organizmu. Wszystkie te substancje z drobnych żyłek trafiają do otwartych przewodów limfatycznych, a stąd do węzłów chłonnych, których podstawowym zadaniem jest oczyszczanie limfy z substancji szkodliwych dla ludzkiego organizmu. Jednak zmieniona nowotworowo komórka często wytwarza większą liczbę substancji toksycznych, a węzły chłonne nie są w stanie zwalczyć i pozbyć się nadmiaru tych substancji. W ten sposób ich metabolizm i funkcjonowanie zostaje zaburzone. W związku z tym, węzły chłonne tracą zdolność do prawidłowego filtrowania i oczyszczania organizmu z substancji dla niego szkodliwych. Nieprawidłowości w funkcjonowaniu węzłów chłonnych przyczynić się mogą w konsekwencji do nieprawidłowego działania układu odpornościowego organizmu, do niewytwarzania wystarczającej liczby przeciwciał i limfocytów, niezbędnych do obrony naszego organizmu przed drobnoustrojami, patogenami, alergenami. Limfocyty mogą także nie otrzymywać z wyższych ośrodków korowych mózgu prawidłowej informacji o stanie zagrożenia zdrowia i życia. W takich sytuacjach system odpornościowy nie podejmie należytej próby zwalczania patogenów. Długotrwale toczący się proces zapalny w naszym organizmie wyczerpie zasoby energetyczne, a osłabiony organizm, bez odpowiedniej ilości substancji metabolicznych, dostępu do ich zmagazynowanych zasobów, szybciej skłonny będzie do zachorowania, a tym samym także mniej podatny na wszelkie sposoby i metody leczenia.

  • Nx – nie można ocenić – w takim przypadku, układ przestrzenny naczyń limfatycznych i węzłów chłonnych oraz otaczających go tkanek, ścięgien i powięzi nie pozwala lekarzowi na wnikliwą ocenę stanu węzłów chłonnych. Dodatkowo, niekiedy w wyniku wyniszczenia organizmu, przebiegu różnych chorób, węzły chłonne pozostają tak zmienione anatomicznie, że trudno jest jednoznacznie orzec czy zmiana taka jest efektem rozwoju nowotworu,  patologii funkcjonowania węzłów chłonnych czy zmiany te są wynikiem powikłań np. pochorobowych czy nadaktywności układu limfatycznego (odpornościowego). 
  • N0 – węzły chłonne bez przerzutów – oceny takiej dokonuje się w przypadku, kiedy mimo guza w tkance pierwotnej (np. piersi), nie odnajduje się żadnych widocznych zmian w węzłach chłonnych. Oznacza to, że zmiana miała charakter tylko miejscowy i nie rozprzestrzeniła (lub nie zdążyła rozprzestrzenić się) do węzłów chłonnych i innych tkanek organizmu (do tzw. tkanek odległych).
  • N1, N2, N3, N4 – przerzuty do węzłów chłonnych coraz odleglejszych od guza pierwotnego – ocena taka zostanie dokonana, jeżeli nieprawidłowości zostały także odnotowane w naczyniach i węzłach limfatycznych. Im wyższy numer zostanie odnotowany w dokumentacji medycznej, w tym bardziej odległych miejscach organizmu zostały odnotowane zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu węzłów chłonnych. Oznacza to, że układ limfatyczny, filtrujący organizm z toksyn i tzw. metabolitów wtórnych (które są niebezpieczne dla naszego organizmu także w normalnych warunkach), nie był wydolny do przezwyciężenia nieprawidłowości i optymalnego wydalenia produktów przemiany materii z wnętrza organizmu do środowiska zewnętrznego i w wyniku „bezsilności” się poddał i zmienił strukturę anatomiczną, fizjologiczną i funkcjonalną struktur „obciążonych”, tj. węzłów chłonnych.

3. M (metastases) – przerzuty odległe (narządowe) – jest to ostatnia z trzech podstawowych ocen opisujących zakres i wielkość zmian wewnątrz organizmu. Ocena ta odnosi się do występowania nieprawidłowości w komórkach należących do innych narządów, niż narząd, od którego rozpoczął się proces chorobotwórczy. Występowanie odległych przerzutów (w innych tkankach i narządach) może świadczyć o znacznym postępie choroby. Bowiem, początkowo nowotwór rozwija się w wybranej, osłabionej strukturze. Później wraz z chłonką i krwią, patogeny, toksyczne  metabolity transportowane są do węzłów chłonnych, których to metabolizm zostaje w również zmieniony. Z nieprawidłowo funkcjonującego węzła chłonnego, toksyny są transportowane do innych struktur, tkanek i narządów. Komórki odległych układów i narządów również zaczynają funkcjonować i namnażać się w sposób nieprawidłowy.

  • Mx – nie można ocenić – oznacza stan, w którym lekarz nie potrafi precyzyjnie ocenić (określić) czy występujące zmiany w organizmie pacjenta mają charakter nowotworowy czy stanowią zmiany tzw. lite, łagodne. Niekiedy bowiem bardzo trudno jest początkowo określić „czym” jest widoczna zmiana, czy guz istniał wcześniej czy powstał dopiero w wyniku zmian chorobotwórczych i progresji choroby.
  • M0 – brak przerzutów odległych – wynik ten jest wynikiem pozytywnym dla pacjenta i oznacza, że mimo odnotowanych zmian nowotworowych w jednym z narządów, tj. tkance gruczołowej piersi, żadne zmiany nie występują w innych miejscach w organizmie.
  • M1 – występują przerzuty odległe – w przypadku nowotworu piersi oznacza to, że u pacjenta poddanego biopsji, tomografii komputerowej lub innej metodzie diagnostycznej, odnotowano zmiany naciekowe (przerzuty) do innych tkanek i narządów, takich jak: kości, płuca, narządy rodne lub mózg. W takim przypadku bardzo ważna jest jak najszybsza, precyzyjna dalsza diagnostyka i podjęcie właściwego leczenia. W przeciwnym bowiem razie, takie wielonarządowo zmienione komórki mogą „atakować” dalsze struktury i narządy, powodując rozległe, nieodwracalne zmiany i w konsekwencji mogą prowadzić do śmierci.

Znajomość powyższej skali i umiejętność odniesienia własnych wyników badań do powyższego opisu może pomóc w lepszym zrozumieniu procesu rozwoju choroby nowotworowej, następujących po sobie zmian i stopnia zaawansowania choroby. Może przyczynić się także do większej chęci i zaangażowania pacjentów do walki z chorobą nowotworową i sprzyjać szybszemu powrotowi do zdrowia i życia sprzed choroby.

Autor: Joanna Rakoczy, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

„Zmiany w piersiach – jakie objawy powinny niepokoić kobietę?”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Wczesne wykrywanie chorób onkologicznych, pomimo ogromnego rozwoju w tej dziedzinie, poczynionego w ostatnich latach przez media, krajowych konsultantów ds. zdrowia, ulepszeniu metod diagnostyki i leczenia, stałego zwiększania świadomości pacjentów o własnym ciele, dostępu do sprawdzonych źródeł wiedzy, partnerskich relacji lekarzy z pacjentami, restrukturyzacji krajowych ustaw i założeń, zwiększenia rządowych nakładów finansowych na procedury związane z leczeniem i diagnozowaniem, wymaga stałych prac postępowych w ww. dziedzinie. Bo poziom profilaktyki i prewencji chorób onkologicznych, świadomości o własnym ciele, stale pozostawia jeszcze wiele do życzenia.

Brak indywidualnych działań prewencyjnych prowadzonych przez każdego z nas w stosunku do troski o własne zdrowie i życie, nikła świadomość i znajomość reakcji własnego ciała na różne bodźce, brak należytej dbałości w życiu codziennym o własne ciało i nawyku szybkiego reagowania na pojawiające się w nim zmiany (m.in. gorączka, zaczerwienie, ucieplenie tkanek, mrowienie, swędzenie, zmiana fizjologicznego charakteru skóry, pojawienie się grudek, wybroczyn, zgrubień, bólu itp.), utrudnia proces samoleczenia naszemu organizmowi. Przy tym, rozległy stan zapalny, sygnały wieloukładowe i wielonarządowe wysyłane przez nasz organizm, będące już objawem znaczącego rozwoju choroby,  uniemożliwiają także ukierunkowane działanie i podjęcie należytych procedur medycznych zespołowi lekarzy. Bowiem rozsiany po całym organizmie stan zapalny uniemożliwia już precyzyjne i skuteczne znajdowanie pierwotnych ognisk chorobotwórczych, a tym samym, utrudnia zahamowanie procesu nowotworzenia.

Brak należytej dbałości o własne ciało i życie uniemożliwia często także pełny powrót do życia społecznego i zawodowego, aktywności sprzed choroby. Znacząco osłabia przy tym organizm, wzmaga jego podatność na inne choroby, przyczynia się do nieodwracalnych zmian anatomicznych i fizjologicznych w układach i narządach (np. zaburzenia pracy wątroby, serca, mózgu, narządów rodnych itp.). Leczenie zaawansowanego stadium choroby wymaga przy tym większych nakładów finansowych, aniżeli w jego początkowym stadium. Wymaga także zaangażowania większej liczby lekarzy, utrudnia proces diagnostyczny i wybór struktury do pierwszorzędowego leczenia. 

Dlatego tak ważna jest świadomość własnego ciała, regularne badania kontrolne, szybka interwencja, samobadanie, otwartość na leczenie i personel medyczny, szybkie reagowanie i szukanie pomocy w miejscach do tego przeznaczonych (szpitale, ambulatoria, przychodnie itd.). Należy pamiętać, że choroby onkologiczne, mimo wszechstronnego rozwoju medycyny, diagnostyki i usług medycznych, stale stanowią jeden z głównych odsetków procentowych umieralności ludzi na całym świecie. 

Istnieje kilka objawów, których nie należy lekceważyć, a które mogą stanowić informację o rozwoju stanu zapalnego, zaburzeń funkcjonalnych, metabolicznych, komórkowych, rozwoju choroby nowotworowej piersi. Każdy z poniżej wymienionych objawów postaram się opisać i wyjaśnić, tak, ażeby lepiej poznać charakterystykę zaburzenia, przyczyny jego występowania i możliwe do zaobserwowania objawy i skutki nieleczenia.

Oto kilka z nich:

A) Pojawienie się guzka w obrębie piersi – to jeden z głównych i najważniejszych objawów świadczących o zmianach mutacyjnych komórek w obrębie piersi i początkach rozwoju choroby nowotworowej tego gruczołu. Warto podkreślić, że zazwyczaj w pierwszym etapie rozwoju choroby, nie towarzyszy ból, złe samopoczucie, dlatego też tak trudno jest zdiagnozować chorobę na tym etapie. Dlatego też tak ważna jest samokontrola i regularne, dokładne badania diagnostyczne, tj. USG piersi i mammografia. 

Warto pochylić się również nad analizą czynników, które mogą predysponować do wystąpienia choroby. Profilaktyka i właściwa dbałość o swoje ciało może przyczynić się do znaczącego spadku ryzyka zachorowania i/lub szybszej, bardziej ukierunkowanej hospitalizacji i podjęcia właściwego leczenia. Do czynników godnych zwrócenia uwagi należą min.: nowotwór piersi w najbliższej rodzinie (matka, babcia, ciotka – głównie ze względu na możliwość dziedziczenia tzw. genu BRCA1, BRCA2 itp.), endometrium, nowotwór jelita grubego, nadwaga i otyłość, menopauza po 55. roku życia, dieta bogata w wielonasycone tłuszcze (np. produkty wysoko przetworzone), długotrwałe ekspozycje na działanie promieniowania słonecznego, długotrwały, niekontrolowany stres, niekarmienie dziecka piersią, niski poziom aktywności fizycznej, bezdzietność, długotrwałe stosowanie leczenia antykoncepcyjnego, zaburzenia gospodarki hormonalnej, znaczne wahania wagi ciała itp.

B) Wciągnięcie brodawki w kierunku gruczołu sutkowego – często objaw ten jest charakterystyczny dla rozwoju nowotworu piersi, jednak należy pamiętać, że zwłaszcza niesymetryczna zmiana (tylko w obrębie jednej piersi) powinna być szczególnie niepokojąca. Jeśli objaw ten zaś dotyczy jednocześnie obu piersi (prawej i lewej) lub jeśli występuje w niezmiennej postaci od wielu lat (np. od czasu wystąpienia okresu, karmienia piersią, pokwitania itp.), to zwykle nie powinien on znacząco niepokoić (należy jednak mimo to skonsultować obraz kliniczny z lekarzem). Warto bowiem dokonać analizy czynników, które mogły przyczynić się do wystąpienia tego zjawiska (niekiedy konieczne będzie wykonanie USG piersi, mammografii, biopsji). Warto przy tym podkreślić, że przyczynami wciągnięcia brodawki sutkowej mogą być także choroby związane z wiekiem, procesy przebudowy gruczołu sutkowego (np. włóknienie tkanek) czy inne, niegroźne dla życia i zdrowia choroby układu gruczołowego.

C) Wycieki z brodawki – objaw ten występuje u kobiet bardzo często i w znacznej liczbie przypadków, nie ma on związku z rozwojem choroby nowotworowej, ale jest objawem innych procesów zachodzących w ciele kobiety. Kluczowa w diagnostyce pozostaje charakterystyka płynu wyciekającego z wnętrza piersi. Bowiem przyczyny wycieku mogą być fizjologiczne (w trakcie/po zakończonej laktacji) oraz chorobowe (zaburzenia hormonalne, nowotwory). Nie mniej jednak, każdy przypadek wycieku z brodawki wymaga konsultacji i badania piersi. Kolor i charakter wycieku może wstępnie ukierunkować diagnostykę. Wyciek przejrzysty lub mleczny wymaga kontroli poziomu hormonu prolaktyny. Zaś wyciek krwisty / brunatny wymaga badania cytologicznego (mikroskopowego), do oceny pod kątem zaburzeń natury onkologicznej.

D) Powiększenie okolicznych węzłów chłonnych – zjawisko to jest odnotowywane powszechnie, a najczęstszą przyczyną jego występowania są łagodne infekcje. Największe skupiska powiększonych węzłów chłonnych umiejscowione są wówczas w obszarze narządów objętych infekcją itp. Należy starannie obserwować takie zmienione węzły chłonne, a w razie ich stałego powiększania, długotrwałego utrzymywana się niepokojących zmian, należy skonsultować się lekarzem prowadzącym. Najważniejsze jest jednak to, aby po wyleczeniu infekcji węzły wracały do prawidłowych rozmiarów lub były niewyczuwalne. 

Węzły chłonne, na podstawie charakterystyki ich zmian w czasie, można podzielić na: infekcyjne i nieinfekcyjne. Choroby infekcyjne zwykle skutkują powiększeniem węzłów chłonnych leżących najbliżej okolicy zajętej chorobą, zmiany są często bolesne, z towarzyszącym obrzękiem lub zaczerwienieniem skóry w okolicy węzłów (np. angina,  gruźlica, kiła, zakażenia skóry, tkanki podskórnej, gronkowiec, próchnica zębów, ospa, opryszczka, grzybica, toksoplazmoza itp.). Zaś niezakaźne zapalenia węzłów chłonnych mogą  świadczyć o: rozwoju chorób autoimmunologicznych, RZS, nowotworach i ich przerzutach, białaczce itp.

E) Zmiana rozmiaru / gęstości piersi – piersi większości kobiet są gęste w swojej strukturze. Gęstość gruczołu sutkowego jest warunkowana etapem cyklu miesiączkowego czy ilością tkanki gruczołowej i włóknistej (z wiekiem tkanka staje się coraz gęstsza i bardziej zwłókniała). To często znaczna gęstość tkanki gruczołowej sprawia trudności podczas odczytu wyników badań mammograficznych. Dlatego też tak ważna jest regularność badań, gdyż zmiany w postaci guzków, jak i nagromadzenia włókien i gruczołów na obrazie mammografii często wyglądają jednakowo. Kobiety z gęstszą strukturą piersi są bardziej narażone na rozwój nowotworu piersi, dlatego powinny położyć większy nacisk na profilaktykę i regularne wykonywanie badań.

  Dodatkowo,chorobie nowotworowej przeważnie towarzyszy zmniejszenie rozmiaru piersi. Taka pierś często staje się obkurczona, skóra na jej powierzchni ścieńczała (pergaminowa), wrażliwa. Jednak zmniejszające się piersi mogą być także skutkiem utraty wagi, zespołu policystycznych jajników (PCOS) itp. Zaś powiększające się piersi są zaś charakterystyczne dla procesu rozrostu tkanki tłuszczowej, przygotowywania organizmu do produkcji mleka, w wyniku wahań hormonalnych w organizmie kobiety czy przyjmowanej antykoncepcji.

F) Zaczerwienienie / mrowienie piersi – objawy te najczęściej są spowodowane stanem zapalnym piersi. Pierś / piersi objęte stanem zapalnym stają się przeważnie bardzo tkliwe, twarde, bolesne, ucieplone, obrzęknięte, towarzyszy im mrowienie wewnątrz tkanek, są wrażliwe na podrażnienia. W przypadku nasilonego stanu zapalnego niekiedy pojawiają się różne objawy ogólne (np. gorączka, dreszcze, bóle głowy i bóle mięśniowe). Kobiety często skarżą się przy tym często na ogólne zmęczenie i uogólnione złe samopoczucie. Do stanu zapalnego piersi mogą  doprowadzić m.in. niewłaściwa dieta, która nie jest kompletna we niezbędne składniki odżywcze, witaminy i minerały, w przebiegu niedokrwistości (anemii), długotrwałego przemęczenia, stresu czy też różnego rodzaju zaburzeń odporności, mogą być spowodowane mechanicznymi podrażnieniami i uszkodzeniami brodawki piersiowej czy też przebytym już wcześniej (z innego powodu) zapaleniem piersi, np. zastojem pokarmu w czasie karmienia piersią. 

O rozwijającym się procesie nowotworzenia może zaś świadczyć ścieńczenie skóry w obrębie piersi, zmiana jej struktury, wrażliwość na bodźce zewnętrzne, owrzodzenie (zaczerwienienie, nieregularność tkanki, nieswoistość struktur, otwierające się rany, wysuszająca się nadmiernie skóra okolic objętych stanem chorobotwórczym). Skóra w takich przypadkach przeważnie charakteryzuje się również obrzękiem, przejawiającym się nadmiernym, nieswoistym naciągnięciem powłok skórnych, wykwitami, często o charakterze zmian krostowatych, wysypkowatych itp. 

G) Wybroczyny – pojawiają się one najczęściej wskutek uszkodzenia ścian naczyń włosowatych lub drobnych tętniczek (tzw. punkcikowate wynaczynienia krwi). Należy pamiętać, że występują one najczęściej w następstwie: urazów mechanicznych, anemii, zaburzeń krzepnięcia krwi, zapalenia naczyń krwionośnych i tkanek otaczających naczynia krwionośne, niedoboru witamin w organizmie itp. Nie jest to swoisty symptom nowotworzenia.

H) Ból piersi / pod pachą – może się on pojawiać się u kobiet w każdym wieku i może mieć wiele przyczyn – od zupełnie niegroźnych, powiązanych z fizjologią kobiety dolegliwości, aż do stanów zagrażających jej życiu. Jednak każdorazowo bóle piersi powinny być konsultowane z lekarzem ginekologiem, który ustali ich przyczynę i zdecyduje o ewentualnym dalszym diagnozowaniu i leczeniu. Ból piersi może pojawiać się jako wynik PMS, przy obecności (torbieli) cyst czy brodawczaków. Najczęściej ból piersi ma podłoże fizjologiczne i występuje jako naturalna reakcja na procesy zachodzące w organizmie kobiety. Bóle piersi mogą obejmować jedną pierś lub obydwie, a niekiedy jedynie tylko jej fragment. Towarzyszący ból może mieć charakter cykliczny (związany z cyklem miesiączkowym) lub niecykliczny (mogący mieć wiele przyczyn, np. uraz piersi). Najczęściej bóle piersi są spowodowane zaburzeniami gospodarki hormonalnej, wodnej w trakcie zmian w cyklu miesiączkowego. 

Jednak warto pamiętać, że bolesność w obrębie piersi mogą wywoływać również: łagodne guzki sutków (torbiele i włókniaki), które uciskają struktury nerwowe gruczołu, mastopatie (tzw. zwyrodnienia torbielowato-włókniste gruczołu sutkowego), jako wynik pojawiających się z wiekiem zwłóknień,  stwardnień i zgrubień w piersiach, w wyniku intensywnych wysiłków fizycznych, długotrwałego przemęczenia,  w wyniku powstałych urazów, przez noszenie zbyt obcisłego stanika czy w końcu jako efekt nowotworzenia i występowania złośliwych zmian nowotworowych.

Wszystkie wymienione powyżej objawy stanowią tylko niektóre z wielu symptomów, które mogą (ale nie muszą) wystąpić  u osób, u których stwierdza się zaburzenia w obrębie gruczołu piersiowego. 

Należy jednak pamiętać, że najważniejszym działaniem prewencyjnym, chroniącym nas przed wystąpieniem i rozwojem choroby, jest właściwa dbałość o swoje ciało, aktywność fizyczna, odpowiednia, regularna dieta, obniżenie poziomu stresu, znajomość objawów charakterystycznych zaburzeń funkcjonowania własnego ciała, wnikliwa obserwacja własnego organizmu, a w końcu, regularna diagnostyka, szybkie podjęcie leczenia w razie zaistnienia takiej konieczności, regularne konsultacje z zespołem lekarskim. Takie działanie stale pozostaje najskuteczniejszym sposobem na życie w zdrowiu i dobrym samopoczuciu.

Autor: Joanna Rakoczy, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

„Nowoczesna metoda przeszczepiania węzłów chłonnych – co warto o niej wiedzieć?”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Budowa układu limfatycznego i przyczyny jego zaburzeń

W ostatnim czasie o nowatorskiej metodzie przeszczepiana węzłów chłonnych mówi się coraz więcej. Na stronach internetowych i profilach medycznych pojawia się  także coraz więcej doniesień świadczących o jej spektakularnych efektach w świetle rozwoju dziedziny ratowania zdrowia i życia. Zainteresowanie wokół tego tematu wynika z faktu, że metoda ta daje nadzieję na lepsze życie, ograniczenie dolegliwości bólowych, poprawę wrażeń estetycznych, większą sprawność funkcjonalną osób, które zmagają się ze znacznymi, utrzymującymi się obrzękami w obrębie różnych struktur anatomicznych.

Przyczynami obrzęków limfatycznych są zazwyczaj: nieprawidłowe funkcjonowanie układu limfatycznego, spowodowane zaburzeniami chorobotwórczymi, metabolicznymi, genetycznymi czy strukturalnymi. Obrzęk może być skutkiem niedrożności naczyń limfatycznych w wyniku zwłóknień układowych, zaczopowań, sklejenia naczyń w konsekwencji leczenia radioterapeutycznego, produkcją zbyt dużej ilości limfy w stosunku do zdolności jej transportowania przez układ chłonny, zaleganiem chłonki w systemie limfatycznym (niedrożność funkcjonalna), nieprawidłową budową anatomiczną naczyń limfatycznych, przerwaniem ciągłości struktur (niedrożność anatomiczna), niewystarczającym oczyszczaniem chłonki przez limfocyty krążące w układzie czy nawet zwłóknieniem samych węzłów chłonnych w wyniku np. powikłań pochorobowych.

Należy podkreślić, że węzły chłonne (limfatyczne) stanowią licznie występujące struktury na przebiegu naczyń limfatycznych. Węzły chłonne pełnią bardzo ważną rolę w organizmie. Są rozmieszczone symetrycznie w całym ciele i tworzą liczne grupy. Stanowią pewien rodzaj filtru dla drobnoustrojów, ponieważ w węzłach chłonnych znajdują się komórki limfocytarne, należące do układu odpornościowego. Posiadają one zdolność do rozpoznawania patogenów (np. wirusy, grzyby, bakterie itp.) i do walki z nimi przez wytwarzanie przeciwciał. 

Warto przy tym podkreślić, że ból towarzyszący dotykaniu węzłów chłonnych jest objawem wskazującym na ich szybki wzrost, który jest typowy dla stanów zapalnych (przeziębienia, choroby wynikające z ekspozycji na dany czynnik chorobotwórczy). Zaś węzły chłonne zmienione nowotworowo zazwyczaj rosną wolniej i nie są bolesne. Dodatkowo, prawidłowe węzły chłonne są przesuwalne względem skóry i otaczających je tkanek. Przewlekły proces zapalny oraz rozrost nowotworowy powodują, że węzły chłonne mogą się łączyć w rozległe lokalizacyjnie grupy i zrastać z okolicznymi tkankami, tracąc tym samym swoją przesuwalność. Należy także pamiętać, że pojedynczy, przesuwalny i bolesny węzeł chłonny utrzymujący się do dwóch tygodni nie jest powodem do niepokoju i zmartwień. Jednak długotrwałe powiększenie węzłów chłonnych z występowaniem dodatkowych objawów ogólnych, jakich jak m.in. swędzenie skóry, osłabienie, chudnięcie bez przyczyny, zlewne poty nocne są podstawą do konsultacji z lekarzem.

W warunkach prawidłowych węzły chłonne mają kilka milimetrów średnicy. Przyjmuje się, że istotnie powiększone węzły chłonne to te, których średnica wynosi powyżej 1 cm.  Do głównych funkcji węzłów chłonnych należy przede wszystkim filtracja zawartej w nich limfy oraz udział w wytwarzaniu przeciwciał (limfocytów). Rola przeciwciał jest znacząca w procesie walki przeziębieniami, alergiami, wirusami, bakteriami i poważnymi chorobami. Limfocyty, ze względu na posiadane zdolności likwidowania drobnoustrojów, stanowią ważny element układu immunologicznego. 

Wszystkie węzły chłonne otoczone są torebką łącznotkankową. Bezpośrednio pod nią,  znajduje się tzw. zatoka brzeżna, do której wnikają naczynia limfatyczne doprowadzające chłonkę do wybranego węzła chłonnego. Zatoka brzeżna należy do części rdzeniowej węzła chłonnego (bardziej zewnętrznej). Zaś w centralnej części węzła chłonnego (należącej do części korowej, bardziej wewnętrznej) leży tzw. zatoka rdzenna, której podstawowym zadaniem jest z kolei wyprowadzanie limfy z na obwód ciała. 

Każdy węzeł chłonny posiada część wypukłą oraz część wklęsłą (tzw. wnękę). Chłonka jest doprowadzana od strony wypukłej, odprowadzana zaś ze strony wklęsłej. Do wnęki wnikają naczynia odżywcze oraz nerwy biegnące wzdłuż naczyń limfatycznych wyprowadzających limfę z węzła chłonnego. Węzły mogą się bardzo różnić pomiędzy sobą kształtem, wielkością oraz stosunkami poszczególnych stref (rdzeniową i korową). Dodatkowo, węzły powierzchowne posiadają bardziej rozbudowaną korę, a głębokie rdzeń. Ale, mimo tych wielu różnic, przepływ limfy jest podobny dla każdego węzła, niezależnie od jego wielkości i lokalizacji (największe skupiska węzłów chłonnych znajdują się w obrębie dołów pachowych, pachwinowych, obojczyków, mostka, żuchwy, obszarów skroniowych itp.).

Chłonka wnika przez otoczkę, przechodzi od zatoki brzeżnej (następnie przez tzw. zatoki promieniste), zatoki rdzenne do naczyń odprowadzających z wnęki. Zazwyczaj naczynia odprowadzające są większe oraz mniej liczne od doprowadzających. W obrębie zatok rdzennych znajdują się włókna kolagenowe i siateczkowe zatrzymujące drobnoustroje. To właśnie tam znajduje się główne miejsce eliminacji drobnoustrojów. 

Metoda przeszczepiania węzłów chłonnych

Znajomość budowy anatomicznej układu limfatycznego w sposób znaczący ułatwia zrozumienie charakterystyki metody przeszczepiania węzłów chłonnych. Pozwala również na zrozumienie istotności wykonywania tego rodzaju zabiegów w procesie leczenia zaburzeń układowych. 

Pierwsza operacja przeszczepiania węzłów chłonnych odbyła się w Słupsku, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w 2019 roku. Operację tą poprowadził dr Daniel Maliszewski, który warsztat swoich umiejętności w zakresie przeszczepiania węzłów chłonnych pozyskał od japońskich naukowców i lekarzy. Lekarzem, który jako pierwszy zastosował metodę przeszczepiania węzłów chłonnych i towarzyszył w pierwszej operacji w Polsce dr Danielowi Maliszewskiemu jest prof. Takumi Yamamoto, dyrektor Międzynarodowego Centrum Leczenia Mikrochirurgicznego Obrzęku Chłonnego w Tokio. 

Metoda przyczepiania węzłów chłonnych polega na wykonaniu mikrochirurgicznych zespoleń na naczyniach krwionośnych i limfatycznych o średnicy poniżej 1 milimetra. Jest to wielogodzinna, bardzo precyzyjna operacja, wymagająca użycia specjalistycznych mikroskopów powiększających (powiększenie obrazu ok. 20-40 razy). W trakcie operacji przeszczepiania węzłów chłonnych są wykonywane zespolenia pomiędzy naczyniami limfatycznymi a drobnymi naczyniami żylnymi, ażeby w ten sposób umożliwić odpływ chłonki ze światła węzła chłonnego i drobnych naczyń. Operacja ta wymaga pobrania i wszczepienia w zaburzony obszar, nowych, dobrze funkcjonujących węzłów chłonnych. Te zaś zostają pobierane z podbródka, dołu pachowego, pachwinowego itp.

Dodatkowo, do przeprowadzania takich operacji (przeszczepienia węzłów chłonnych), niezbędny jest specjalistyczny zestaw do diagnostyki układu chłonnego z użyciem zieleni indocyjanianowej (marker fluorescencyjny). Zieleń indocyjaninowa jest obecnie wykorzystywana  głównie w zakresie angiografii (obrazowanie układu krwionośnego) oraz w limfografii (obrazowanie układu chłonnego). Zastosowanie tego markera umożliwia obserwację spływu chłonki z konkretnego narządu, stanowi  informację o drożności badanych naczyń limfatycznych, umożliwia prawidłowe zdiagnozowanie zaburzeń i pozwala na podjęcie działań ukierunkowanych na przywrócenie prawidłowego funkcjonowania układów i narządów. 

Ten nowatorski system, pozwalający na precyzyjne lokalizowanie i obrazowanie węzłów wartowniczych, wkrótce może pozwoli wkrótce na przeprowadzanie większej liczby operacji oszczędzających węzły chłonne. Atutem tego nowoczesnego sprzętu jest jego bardzo szerokie zastosowanie. Może być on bowiem stosowany zarówno przy operacjach otwartych jak i laparoskopowych. Dzięki temu systemowi, można śledzić spływ chłonki z narządu porażonego chorobą nowotworową, wykrywać zaburzenia wewnątrz węzłów wartowniczych (pierwszych węzłów na drodze spływu chłonki na obieg ciała, gdyż to właśnie w takich węzłach początkowo szuka się przerzutów).

Rozsiewanie stanu zapalnego po ciele przyczynia się do zaburzeń funkcjonowania poszczególnych komórek i narządów, może przyczynić się do rozprzestrzenienia się choroby, mutacji komórek w innym obszarze organizmu. W praktyce, taki system diagnozujący pozwala na znalezienie zainfekowanego węzła wartowniczego już w trakcie zabiegu operacyjnego oraz na jednoczasowe pobranie materiału do oceny histopatologicznej. Jeżeli w pobranym śródoperacyjnie materiale patomorfolog nie stwierdzi zmian nowotworowych, uznaje, że cały układ chłonny również jest wolny od zmian, zatem można go pozostawić. Takie działanie jest rozwiązaniem bardzo korzystnym dla lekarza prowadzącego jak i dla samego pacjenta.

Do tej pory przy zabiegach operacyjnych wykonywanych metodą klasyczną (ingerencja wewnątrz tkanek z przerwaniem ciągłości skóry) lub laparoskopowo, usuwano wszystkie węzły chłonne w rejonie narządu zaatakowanego przez nowotwór. Niejednokrotnie wiązało się to z powikłaniami, obrzękiem, pogorszeniem jakości życia i sprawności pacjenta, koniecznością długotrwałej, nieprzerywalnej rehabilitacji. Dzięki systemowi, który pozwala dokładnie określić, czy węzły chłonne są wolne od przerzutów, można te narządy pozostawić bez żadnych skutków ubocznych dla pacjenta. System jest kompatybilny z aparaturą używaną na bloku operacyjnym, co pozwala na stosowanie go w codziennej praktyce klinicznej. Może być wykorzystywany także w chirurgii, ginekologii, neurochirurgii czy urologii.

Sprzęt ten na najszerszą skalę aktualnie ma być w niedalekiej przyszłości wykorzystywany do zabiegów operacyjnych kobiet zmagających się z chorobą nowotworową piersi i zaburzeń w obrębie narządów rodnych. Ponadto może być on wykorzystany w przypadku rozległych operacji rekonstrukcyjnych z wykorzystaniem wolnych płatów skóry pacjenta. Pozwala on bowiem bardzo precyzyjnie określić ukrwienie płatów skóry, co niebywale zwiększa to szansę na przyjęcie przeszczepu, niewystępowanie komplikacji związanych z tego rodzaju operacją. Dodatkowo, pozwala on na niezwykle precyzyjne określenie zakresu, rozległości zabiegu operacyjnego, a co za tym idzie, pozwala ograniczyć do minimum ilość niepożądanych zdarzeń. Informacją godną przekazania jest także fakt, że system ten nie należy już tylko do testowanych metod badawczych, ale stanowi podstawowe narzędzie pozwalające na wnikliwą diagnozę stopnia rozwoju choroby pacjenta, stan funkcjonalny i anatomiczny jego węzłów chłonnych. 

Ten system jest również wielką nadzieją dla chorych na glejaka mózgu.  Bo to właśnie dzięki niemu będzie możliwa śródoperacyjna wizualizacja granic guza nowotworowego, jego ukrwienia, a także wyznaczenie granic radykalnego usunięcia glejaka z maksymalizacją pozostawienia zdrowych komórek mózgu.

Dotychczas, systemy obrazowania flourescencyjnego wdrożono w kilku szpitalach w Europie. W Polsce aktualnie funkcjonują tylko trzy placówki wykorzystujące ten system (Gliwice, Kraków, Kielce). Zapewne potrzeba jeszcze kilku lat, ażeby ten system, wymagający ogromnych nakładów finansowych, został w Polsce rozpowszechniony i wdrożony do wszystkich szpitali klinicznych.

Jednak trzeba pamiętać, że rozwój nowatorskich metod diagnozowania i coraz precyzyjniejszych technik leczenia pozwalają na skrócenie czasu leczenia ambulatoryjnego, a wdrożenie coraz mniej inwazyjnych procedur medycznych zmniejsza poziom odczuwanego przez pacjentów lęku przed podjęciem leczniczych działań medycznych. Dodatkowo, ograniczenie ingerencji w struktury anatomiczne, ogranicza strach przed powstaniem rozległych blizn czy dolegliwości bólowych. A to z kolei wpływa na lepsze samopoczucie pacjenta, obniżenie poziomu lęku związanego z chorobą, z operacjami, z procesem leczenia, bólem pooperacyjnym i niepewnością o własne życie.

A usprawnienie systemu diagnozowania, leczenia, unowocześnienie technik i narzędzi diagnostycznych i operacyjnych przyczynić się może do wzrostu dbałości o zdrowie wśród społeczeństwa, szybsze podejmowanie działań w zakresie leczenia, rozpowszechnienie działań o charakterze profilaktycznym. A regularne monitorowanie stanu swojego zdrowia może przyczynić się do ograniczenia lub niewystępowania trudnych do leczenia wieloaspektowych chorób. A zdrowie i dobre samopoczucie to niewyceniany element ludzkiego życia.

Autor: Joanna Rakoczy, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

„Wyniki podstawowego badania krwi – co oznaczają poszczególne skróty medyczne”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Diagnostyka medyczna jest kluczowym kryterium prewencji chorób i wyznacznikiem doboru odpowiedniej terapii w przypadku zaistnienia zaburzeń w organizmie człowieka. Mimo, że każdy z nas zdaje sobie sprawę, jak ważne są badania przesiewowe, jak znacząco zmniejszają ryzyko rozwoju procesu chorobotwórczego, to jednak stale stronimy od regularnego wykonywania podstawowych badań medycznych. 

Powszechność takiego zachowania wynika zapewne z kilku kwestii: strachu przed nieprawidłowymi wynikami badań, zwłaszcza w przypadku, kiedy wewnętrznie czujemy, że w naszym organizmie nie wszystko funkcjonuje w sposób prawidłowy lub ktoś w rodzinie cierpi na trudno wyleczalną chorobę. Wynika to często także z długiego czasu oczekiwania na wykonanie badań, na otrzymanie wyników, z nieznajomości procedur medycznych, niekiedy nieuprzejmości i braku należytego zaangażowania i empatii ze strony personelu medycznego, a przede wszystkim z niezrozumiałości opisu otrzymanych wyników. 

Analiza wyników, a  w niej wszelkie odchylenia od prawidłowości, górnych i dolnych limitów populacyjnych, odczytywane przez samych pacjentów, powodują znaczny wzrost poziomu ich stresu i przyczyniają się samodzielnej nadinterpretacji wyników, przesadnemu dopasowywaniu obserwowanych u siebie reakcji organizmu do poważnych chorób i do spekulowania w zakresie domniemanych przyczyn chorobotwórczych. 

Dodatkowo, jeśli lekarz dokładnie nie określi skąd mogą wynikać nieprawidłowości w wynikach, nie zasugeruje jak pacjent powinien zadbać o swój organizm, nie da recepty na odpowiednie leki, na lepsze samopoczucie i powrót do zdrowia, często wówczas w pacjentach wzmaga się ogromny strach o własne zdrowie i życie. Niekiedy wtedy pacjenci, w reakcji obronnej przed utratą życia, zdrowia,  życiem w niepewności, codziennym funkcjonowaniu bez rozpoznania choroby, obroną przed brakiem informacji ze strony personelu medycznego, starają się sami określić i zdiagnozować u siebie chorobę i wedle tej własnej interpretacji rozpocząć etap życia z chorobą. Jest to jednak zjawisko wysoce niepożądane. 

W zaś innych przypadkach, zdarza się, że pacjenci starają się podejść do tego w sposób psychologiczny – postanawiają zaprzestać wykonywania procedur medycznych i unikają wizyt lekarskich, tym samym oddalając faktyczny, namacalny dowód o istnieniu choroby, jeśli ta rozwija się w organizmie danej jednostki. Zaprzeczają ją. Jednak należy podkreślić, że takie działanie nie zapobiega i nie leczy ognisk chorobotwórczych. Raczej zaś powala ogniskom zapalnym na rozpowszechnianie się po organizmie, co znacząco utrudnia proces leczenia. Często także przyczynia się do szybszego rozwoju choroby, a nawet przyśpieszenia zgonu.

Dlatego też, na łamach niniejszego artykułu postaram się opisać i wyjaśnić skróty podstawowych terminów medycznych, które pojawiają się na arkuszach z wynikami badań, tak, ażeby ich odczytywanie i rozumienie stało się bardziej przejrzyste i zrozumiałe dla każdego, kto weźmie arkusz papieru ze swoimi wynikami.

W tym artykule odniosę się tylko do podstawowych badań krwi, bo to od nich często rozpoczyna się proces diagnostyki medycznej i klinicznej.

1. Mówiąc o badaniach morfologicznych krwi często słyszymy o badaniu tzw. OB. OB  w rozwinięciu oznacza odczyn Biernackiego – czyli wskaźnik opadania erytrocytów (czerwonych krwinek krążących w krwi). Jest to badanie laboratoryjne, które polega na pomiarze drogi i szybkości opadania krwinek czerwonych w niekrzepnącej krwi w ciągu 1 godziny (po przednim pobraniu krwi przez diagnostę laboratoryjnego). Wyznaczanie tego odczynnika jest istotne w diagnostyce procesów zapalnych, reumatycznych i nowotworowych. Należy jednak pamiętać, że badanie to jest mało specyficzne, gdyż nie wskazuje lokalizacji stanu zapalnego, a tylko jego występowanie. Jednak za niebezpieczny uważa się trzycyfrowy wynik, który sugeruje, że najprawdopodobniej w organizmie toczy się poważna choroba z komponentą zapalną.

2. Podstawowe badanie morfologiczne krwi –jest to badanie polegające na jakościowej i ilościowej ocenie elementów morfotycznych krwi (tzw. niekrzepnących, krążących w układzie krwionośnym komórek krwi) i obejmuje ono m.in. ustalenie liczby elementów morfotycznych krwi, tzn. krwinek czerwonych (erytrocytów), białych (leukocytów) oraz płytek krwi, odpowiedzialnych za proces krzepnięcia krwi i tworzenie się strupa po urazie z przerwaniem ciągłości skóry (trombocytów).

  • Krwinki czerwone (erytrocyty, RBC – ang. red blood cells) – to podstawowe elementy krwi, które charakteryzują się czerwonym kolorem ze względu na zawartość w nich specyficznego białka, hemoglobiny, która to warunkuje jej czerwoną barwę. Czerwone krwinki przenoszą tlen do poszczególnych komórek naszego organizmu. Są produkowane głównie w szpiku kostnym. Zmniejszenie ich liczby w organizmie powoduje słabsze dotlenienie  komórek organizmu, ospałość, zmęczenie, apatię (objawy charakterystyczne dla anemii). Długotrwałe niedotlenienie komórek może zaburzać ich dalsze funkcjonowanie i przyczyniać się do zmian w reaktywności komórek na poszczególne bodźce. Może przyczynić się do m.in. do zniesienia czucia, osłabienia pracy mięśni, nerwobóli, zaburzeń funkcjonowania poszczególnych układów i narządów wewnętrznych itp. Prawidłowe wartości krwinek czerwonych, które badaniach określane są jako RBC (z ang. red blood cells – tzn. czerwone komórki krwi) powinny oscylować w granicach: 4,2 – 5,4 mln/ul krwi dla mężczyzn, 3,5 – 5,2 mln/ul krwi dla kobiet.
  • Hematokryt (Htc, Ht) – to stosunek objętości erytrocytów do objętości pełnej krwi (całkowitej jej ilości). Normy wynoszą:
    • 37-47% – dla kobiet
    • 40-54% – dla mężczyzn
    • 35-70% – dla noworodków

Nieprawidłowości odnotowywane w wynikach hematokrytu świadczyć mogą o różnych zaburzeniach funkcjonalnych organizmu. W przypadku zbyt niskich wartości procentowych tego czynnika, możemy spodziewać się niedokrwistości, podejrzewać przebyte krwawienia z naczyń krwionośnych, obfitych krwawień miesiączkowych, przewidywać rozwój choroby szpiku kostnego, zaburzenia procesu produkcji czerwonych krwinek czy przewodnienie organizmu, w przypadku którego gęstość krwinek jest znacząco zmniejszona przez dużą ilość wody na wyliczaną jednostkę objętości. Zaś w przypadku występowania wyników powyżej średniej wartości procentowej hematokrytu, możemy wnioskować o przewlekłych chorobach płuc, wysokiej gęstości krwinek spowodowanej np. długotrwałym przebywaniem w wysokich górach, gdzie zwiększa się gęstość powietrza (a wraz z nią temperatura i ciśnienie), gdzie potrzebna jest większa ilość aktywnie pracujących i przenoszących tlen czerwonych krwinek. W wysokich górach organizm musi wykazywać się większymi zdolnościami do aklimatyzacji i zdolnościami do nagłego przyśpieszania pracy organizmu w zakresie transportu tlenu. Oprócz tego zwiększony stosunek hematokrytu może świadczyć o: odwodnieniu po wymiotach i biegunkach, chorobie nerek, zapaleniem otrzewnej czy rozległym oparzeniu (dehydratacji komórek).

  • Krwinki białe (leukocyty – z ang. WBC white blood cells) – stanowią one kolejną frakcje podstawowych elementów morfotycznych krwi, a utrzymywanie przez organizm ich ustalonych limitami populacyjnymi wartości, świadczy o prawidłowo działającym układzie odpornościowym. Leukocyty stanowią swoistą tarczę ochronną przed licznymi patogenami, np. alergenami, bakteriami czy wirusami. Za produkcję leukocytów, podobnie jak przypadku krwinek czerwonych, odpowiedzialny jest szpik kostny. Część z komórek leukocytarnych uwalniana jest do krwi, pozostałe gromadzone są w tkankach. W grupie leukocytów wyróżniamy m.in.: limfocyty typu T, B, NK, makrofagi, monocyty, bazofile, eozynofile czy netrofile. 

W podstawowej klasyfikacji leukocytów wyróżnia się dwa typy: agranulocyty i granulocyty (pierwsze z nich nie posiadają, tzw. ziarnistości w swojej budowie anatomicznej, drugie się nią charakteryzują). Do pierwszego typu zaliczają się limfocyty i monocyty, zaś w skład tych drugich wchodzą bazofile, eozynofile i neutrofile (odpowiedzialne za reakcje alergenne, infekcyjne itp.). U zdrowej osoby liczba leukocytów waha się od 4 do 10 tys. komórek/µl krwi. Gdy w organizmie rozwija się stan zapalny, liczba leukocytów gwałtownie wzrasta, a następnie zostaje przetransportowana do zaatakowanego miejsca. Obniżony poziom leukocytów określany jest mianem leukopenii. Podwyższone stężenie leukocytów nazywane jest zaś w terminologii medycznej leukocytozą. Leukocytoza może mieć przyczyny fizjologiczne, takie jak wysoka temperatura otoczenia, opalanie się na słońcu, ciąża, wysiłek fizyczny czy stres. Wzrost liczby krwinek białych może być też spowodowany czynnikami patologicznymi, np. stanami zapalnymi, uszkodzeniem tkanek, zakażeniami, zatruciami, nowotworami. Spadek liczby krwinek białych może być wywołany przez niektóre choroby zakaźne, zwłaszcza wirusowe, np. WZW, przez wirus grypy, zakażenie HIV, odrę, różyczkę czy ospę wietrzną. Leukopenia występuje również przy uszkodzeniu szpiku kostnego przez środki chemiczne i promienie jonizujące, przy zaburzeniach funkcjonowania szpiku kostnego, w wyniszczeniu, w chorobach z grupy kolagenoz, przerzutach nowotworowych do szpiku kostnego, niektórych białaczkach oraz w ciężkich zakażeniach bakteryjnych (posocznice, dury, wstrząsy anafilaktyczne).

  • Bazofile (granulocyty zasadochłonne – skrót: BASO) – średnie wartości w organizmie: 0-0,2 x 109/l. Jedna z podgrup leukocytów. Leukocyty z ziarnistościami w budowie. Posiadające zdolności wchłaniania patogenów. 

Rzadko kiedy odnotowuje się obniżoną liczbę bazofilii w podstawowych badaniach morfologicznych krwi, jednak może się ona pojawić w ostrych infekcjach, ostrej gorączce reumatycznej, nadczynności tarczycy, ostrym zapaleniu płuc, stresie. Zaś ich zwiększona liczba może świadczyć o przewlekłych stanach zapalnych przewodu pokarmowego, występować przy przewlekłej białaczce szpikowej, wrzodziejących zapaleniach jelit, niedoczynności tarczycy itp.

  • Eozynofile (granulocyty kwasochłonne, skrót: EOS) – średnie wartości w organizmie: 0-0,45 x 109/l. Kolejna z podgrup leukocytów. Również posiadająca ziarnistości w budowie anatomicznej. Odnotowywany wzrost liczby komórek kwasochłonnych może być spowodowany przez licznie występujące alergeny, przyczyniające się do rozwoju i występowania chorób o podłożu alergicznym, chorób zakaźnych, hematologicznych czy chorób pasożytniczych. Wzrost liczby komórek kwasochłonnych może być spowodowany także przez astmę oskrzelową, a także katar sienny, łuszczycę czy zażywanie niektórych leków (np. penicyliny). Z kolei przyczyną spadku liczby eozynofilów mogą być zakażenia organizmu, dur brzuszny, czerwonka, posocznica, urazy mechaniczne, oparzenia, wysiłek fizyczny oraz działanie hormonów nadnerczowych.
  • Neutrofile (granulocyty obojętnochłonne, skrót: NEUT) średnie wartości odnotowywane w organizmie: 1,8-7,7 x 109/l. Ostatnia podgrupa leukocytów zawierających ziarnistości w budowie anatomicznej. Wzrost ich liczby możemy zaobserwować w zakażeniach miejscowych i ogólnych organizmu, w procesie rozwoju chorób nowotworowych, chorób o podłożu hematologicznym, po urazach mechanicznych, krwotokach, zawałach, w chorobach metabolicznych, u palaczy oraz u kobiet w trzecim trymestrze ciąży. Zaś spadek liczby neutrofili może występować w zakażeniach grzybiczych, wirusowych (grypa, różyczka), bakteryjnych (gruźlica, dur brzuszny, bruceloza), pierwotniakowych (np. malaria) oraz np. w toksycznym uszkodzeniu szpiku kostnego.
  • Limfocyty  (skrót: LYMPH) – średnie wartości odnotowywane w organizmie: 1,0-4,5 x 109/l. Ich liczba może wzrastać w wyniku rozwoju różnych chorób, np. krztuścu, chłoniakach, przewlekłej białaczce limfatycznej, szpiczaku mnogim, odrze, śwince, gruźlicy, kile, różyczce czy innych chorobach o podłożu immunologicznym.
  • Monocyty  (skrót: MONO) – średnie wartości w organizmie:  0-0,8 x 109/l. Wzrost ich liczby w organizmie może być spowodowany: gruźlicą, kiłą, zapaleniem wsierdzia, durem brzusznym, mononukleozą zakaźną, zakażeniami pierwotniakowymi, urazami chirurgicznymi, kolagenozami, chorobą Crohna, nowotworami.
  • Płytki krwi, trombocyty  (skrót: PLT, z ang. platelets), średnie wartości w organizmie: 130-450 x 109/l. Są to elementy morfotyczne krwi, które odgrywają zasadniczą rolę w procesie krzepnięcia krwi, tworzenia się stupa i procesie gojenia ran. Z płytkami krwi wiąże się zjawisko trombocytozy i trombocytopenii. Z nadpłytkowością (trombocytozą) mamy do czynienia w przypadku przewlekłych stanów zapalnych, po znacznym, wysokiej intensywności wysiłku fizycznym, w niedoborze żelaza, po usunięciu śledziony, w ciąży, w przebiegu niektórych nowotworów. Niekiedy występuje także tzw. nadpłytkowość samoistna (bez uchwytnej przyczyny). Częściej spotyka się jednak małopłytkowość (trombocypenię). Może ona być spowodowana np. niedoborami witaminy B12 lub kwasu foliowego, infekcjami, nowotworami i innymi chorobami, może występować także jako skutek uboczny działania niektórych leków.

Zwrócenie uwagi na wszystkie wymienione elementy obrazu morfotycznego krwi, o jaką wartość wskazane elementy morfotyczne przewyższają lub są niższe od wartości progowych, stanowi element kluczowy w analizie wyników badań. Dla otrzymania pełnego, szczegółowego obrazu stanu funkcjonalnego badanego organizmu, wyniki badań należy także zestawić  z pogłębioną analizą funkcjonowania jednostki w życiu codziennym, odnieść je do stosowanej diety, intensywności i charakteru treningów, poziomu aktywności fizycznej, stopnia wysypiania się, godzin i głębokości snu, analizy występujących zaburzeń funkcjonalnych, z chorobami genetycznymi, metabolicznymi, hormonalnymi występującymi w rodzinie itp. 

Dopiero takie postępowanie pozwala na skonstruowanie całościowego obrazu stanu funkcjonalnego badanej jednostki i właściwe postępowanie lecznicze. Jest to niezbędne do prawidłowej analizy, interpretacji wyników, doboru procesu leczenia, leków i interpretacji przyczyn wystąpienia danej choroby. A właściwe, dobrze dobrane postępowanie medyczne pozwala na prawidłowe, ukierunkowane zwalczanie nieprawidłowości w wynikach i powrót do stanu homeostazy organizmu. Przyczynia się też do lepszego samopoczucia pacjenta.

Należy bowiem pamiętać, że analiza wyciągniętych pojedynczo, nieskorelowanych ze sobą wyników, bez pochylenia się nad historią, analizą wydarzeń z życia jednostki i schematem codziennego jej funkcjonowania jest daleka od prawidłowej praktyki. Brak całościowej, wszechstronnej analizy może przyczynić się do nieprawidłowego toru leczenia. A to może powodować dalszy rozwój choroby, powstanie wielu innych powikłań, pogorszenie samopoczucia pacjenta, osłabienie jego stanu funkcjonalnego i spadek jakości życia. A przecież dobre samopoczucie pacjenta jest jednym z najważniejszych czynników zdrowienia  w procesie leczenia.

Autor: Joanna Grzesiak, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

„Przygotowanie do zabiegu operacyjnego w przypadku nowotworu – co warto wiedzieć o swoim ciele”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Autorka: mgr Joanna Grzesiak

Przygotowanie do zabiegu operacyjnego dla każdego człowieka jest zadaniem wielowymiarowym, niekiedy stresującym i skomplikowanym. Podenerwowanie i nasilenie różnych emocji wynika przede wszystkim z braku zadowalającej wiedzy na temat tego, co podczas zabiegu operacyjnego i zaraz po nim ma się wydarzyć. Przygotowaniu do zabiegu towarzyszy często wiele burzliwych emocji, począwszy od strachu, niepewności, a niekiedy nawet przerażenia. Taka mieszanka skrajnych emocji często wynika z nieznajomości procedur medycznych, fizjologii własnego ciała, nieznajomości procesu gojenia ran, strachem przed zmianą wyglądu swojego ciała, powstaniem oszpecających blizn, a także ograniczonego dostępu do służby medycznej, długoterminowym oczekiwaniem w kolejkach na wizyty lekarskie i fizjoterapeutyczne, bólem, powikłaniami czy nieudanymi operacjami itp. Powikłania pozabiegowe i nieudane operacje zdarzają się w medycynie, zatem ich wymienianie jest uzasadnione. Jednak należy przy tym podkreślić, że są to przypadki skrajne, tylko niewielki odsetek pacjentów cierpi z ich powodu. Inne powody również mogą wystąpić u każdego z pacjentów, jednak brak podejmowania działań prozdrowotnych ze względu na możliwość ich wystąpienia, należałoby włożyć w kategorię lekceważenia i katastrofizmu wydarzeń.

Dodatkowo, odsuwanie terminu operacji, w nadziei, że stan fizjologiczny ulegnie znacznej poprawie, a występująca zmiana komórkowa, guz, stan zapalny, rana, owrzodzenie zniknie, zagoi się, jest skrajnie nieodpowiedzialne. Takie zachowanie może utrudnić proces leczenia i uniemożliwić całkowite wyleczenie. Utrudnia też zespołowi specjalistów dobór odpowiednich leków i procedur medycznych. Warto przy tym podkreślić, że łatwiej jest leczyć zaburzenia w początkowym stadium rozwojowym, kiedy organizm posiada wiele zasobów energetycznych, metabolicznych do walki z chorobą, niż w przypadku wyczerpania takich zasobów i wycieńczenia chorobą. 

Warto wiedzieć, że organizm posiada zasoby energetyczne w każdej z komórek swojego organizmu. Znajdują się one m.in. w wolnokrążącej krwi, w mięśniach, w wątrobie i w komórkach tłuszczowych. Są to jednak zasoby wyczerpywalne, które wymagają stałego uzupełniania. A na pewno nie trzeba podkreślać, że nawet z gorączką, stanem zapalnym, apetyt znacznie spada, a tym samym, zmniejsza się ilość dostarczonych substratów energetycznych, niezwykle potrzebnych do walki z chorobą / zaburzeniem funkcjonowania ciała pacjenta. 

W przypadkach, kiedy mamy do czynienia z chorobą, zaburzeniami homeostazy organizmu, jego zapotrzebowanie energetyczne  jest jeszcze większe. Wynika to z podjęcia przez organizm procesu walki z występującymi zaburzeniami. W przypadku, kiedy mamy do czynienia z komórkami o zmienionym metabolizmie, tzn. zmutowanymi nowotworowo, to pochłanialność substratów energetycznych przez takie komórki może przewyższać normalne zapotrzebowanie energetyczne. Związane jest to często z tworzeniem patologicznego, nadmiernego ukrwienia w obrębie zainfekowanej komórki / komórek, zmienionemu metabolizmowi komórkowemu, zmianie procesu aktywacji enzymów, czy zmianami w materiale genetycznym itp.

Dodatkowo, kiedy lekarz poinformuje już o wybranym rodzaju zabiegu, np. laparoskopia, cięcie chirurgiczne radykalne, oszczędzające itp., warto pochylić się nad analizą kilku bardzo ważnych kwestii. Zapytać lekarza prowadzącego o uzasadnienie wskazanego rodzaju operacji, o rozległość operacji, czas jej trwania i czas powrotu do zdrowia, do aktywności fizycznej, zawodowej. Warto także zapytać, ile i jakiego rodzaju szwy zostaną założone, jak powinien przebiegać proces gojenia, jak często wymagane są konsultacje lekarskie, jakie zmiany, zaburzenia są typowe dla choroby i zabiegu chirurgicznego, a jakie obserwacje powinny zmuszać do wnikliwej kontroli własnego ciała i konsultacji z lekarzem.

Znajomość odpowiedzi na powyższe pytania jest kluczowa w procesie prawidłowego samoleczenia. Przyczynia się ona także do lepszego radzenia sobie z chorobą i kwestiami ściśle z nią związanymi. Wiele zaburzeń pooperacyjnych wynika bowiem z nieprawidłowego przygotowania do zabiegu lub nieprawidłowej, nieodpowiedniej rehabilitacji i dbałości pozabiegowej o własne ciało. 

Przygotowując się do zabiegu operacyjnego warto zastosować się do kilku zasad (zamieszczonych w poniższych punktach):

1. Skonsultuj dokładnie z lekarzem rodzaj i rozległość lokalizacyjną operacji.

Znajomość rodzaju (mastektomia oszczędzająca, radykalna) oraz rozległości operacji pozwoli bowiem na zapoznanie i przyzwyczajenie się do faktu, jak głęboka i rozległa będzie rana (blizna). Ma to ogromne znaczenie pod względem fizjologicznym i rehabilitacyjnym, bowiem blizna będzie musiała zostać odpowiednio opracowana i zmobilizowana, tak, by nie powstały na niej zrosty, zwłóknienia, uniemożliwiające przesuwność skóry i tkanki podskórnej. Nieopracowana blizna może ‘wsiąkać’ wgłąb ciała, pozostawać twarda, mało elastyczna, a w procesie włóknienia, pociągać inne, znajdujące się w niewielkiej odległości od blizny struktury. Może to powodować ból, dyskomfort, uczucie stałego ciągnięcia struktur, ograniczenie ruchomości stawowej, zastój limfy, a nawet, w konsekwencji, stać się przyczyną stanu zapalnego okolicy pozabiegowej. 

Dodatkowo, wielkość i charakter blizny (rany) pozostają istotnymi kwestiami pod względem psychologicznym i estetycznym, zwłaszcza w życiu każdej kobiety. Myślę bowiem, że warto już przed operacją wiedzieć, jak może wyglądać okolica pozabiegowa. Pozwoli to nieco oswoić się z listą skutków ubocznych operacji, jakimi jest m.in. zmiana wyglądu własnego ciała.

2. Skonsultuj dokładnie z lekarzem termin wykonania zabiegu operacyjnego.

Termin operacji warto znać minimum 8 – 12 tygodni przed planowanym zabiegiem. Tyle czasu bowiem potrzebują mięśnie do swojej przebudowy i przygotowania motorycznego do różnego rodzaju wysiłku, dłuższego czasu nieaktywności – by nie straciły swojej elastyczności, siły i funkcji. Przygotowane motorycznie mięśnie lepiej aklimatyzują się do stanu spoczynku, braku obciążenia i braku eksploatacji w życiu codziennym. Takie mięśnie szybciej potrafią odbudowywać swoją siłę mięśniową, szybciej odzyskują zdolności do pracy. Przygotowanie fizyczne (motoryczne) mięśni przed zabiegiem operacyjnym, wzmocnienie ich, jest zatem kluczowym elementem powrotu do zdrowia, odgrywa znaczą rolę w procesie gojenia, odbudowywania ograniczonych funkcji i zdolności motorycznych.

Należy sobie również bowiem zdawać sprawę, że struktury naszego ciała posiadające jakiekolwiek zaburzenia, pozbawione aktywności fizycznej, często ulegają osłabieniu, wolniej aklimatyzują się i dostosowują do wysiłku fizycznego, do obowiązków życia codziennego, wymagających sprawności fizycznej i manualnej. Osłabienie mięśniowe wynika z ograniczenia poziomu, czasu i intensywności pracy mięśni. Ograniczenie aktywności ruchowej przez pacjentów jest często skutkiem towarzyszącego chorobie bólu, strachu przed jej progresją, wysiękami oraz podyktowane jest niewiedzą na temat tego, czy aktywność ruchowa jest wskazana / niewskazana w danym uszkodzeniu. A jeśli nawet jeśli pacjenci wiedzą, że aktywność ruchowa jest wskazana, to brak im stosowanej wiedzy, w jakim stopniu, z jaką intensywnością, jak często powinni się ruszać i aktywizować okolicę pozabiegową. I w końcu,  gdzie jest granica, której nie powinno się przekraczać, żeby nie doszło do powikłań i  dalszego, niekontrolowanego rozwoju choroby itp. 

Kolejną przyczyną ograniczenia aktywności i progresu osłabienia mięśniowego, jest fakt, iż niekiedy pacjenci dostają informację od samego lekarza, że należy ograniczyć ruchy wskazanej do operacji części ciała, żeby jej nie uszkodzić itp. Jednak jest to działanie błędne. Ograniczać ruchomość należy tylko wtedy, gdy dana struktura jest przeciążona i grozi jej naderwanie lub zerwanie. Wówczas zapobiegawczo należy ograniczyć jej ruchomość. W innych zaś przypadkach należy zachować największą funkcjonalność przedzabiegową. Bo unieruchomienie pozabiegowe, które stosuje się dość powszechnie, w celu akceleracji gojenia ran, zrostu kośćca i tak powoduje ograniczenie aktywności danej struktury, a tym samym ma wpływ na jej osłabienie. 

W przygotowaniach do zabiegu operacyjnego trzeba pamiętać o łańcuchu przyczynowo-skutkowym. Jeśli osłabiona struktura zostanie poddana zabiegowi operacyjnemu, jej osłabienie, ze względu na nieaktywność tego miejsca zarówno przed jak i po operacji, będzie niemalże dwukrotne. I proces powrotu do stanu sprzed choroby będzie znacznie dłuższy.

3. Skonsultuj z lekarzem rodzaj zakładanych szwów, ich liczbę i metody opracowywania blizny.

Aktualnie w medycynie stosuje się różnego rodzaju szwy. Różnią się one swoją grubością, budową, elastycznością. Jedne z nich rozpuszczają się w ciele kilka tygodni po założeniu, inne z nich trzeba wyciągnąć. Czas ich noszenia zależy przede wszystkim od operowanego miejsca, wieku, wielkości rany i indywidualnego procesu leczenia. U jednych ludzi rany goją się bardzo szybko, u innych zaś proces ten jest wydłużony. Czas i rodzaj zakładanych szwów jest też w znacznej mierze skorelowany z głębokością i rozległością rany i miejsca operowanego. Jednak w każdym z powyższych przypadków, niezależnie od głębokości i rozległości blizny pooperacyjnej, należy pamiętać o rozpracowaniu, mobilizacji blizny po zrośnięciu się rany i wyciągnięciu szwów.

Mobilizacja blizny jest jednym z zabiegów fizjoterapeutycznych, z dziedziny terapii manualnej, polegającym na manualnej pracy na bliźnie, w celu nadania jej większej ruchomości, rozerwaniu zrostów, zapobieganiu procesowi włóknienia tkanek, ograniczeniu dolegliwości bólowych, stanu zapalnego w obrębie rany i tkanek otaczających. Opracowywanie blizny przyczynia się także do poprawy jej wyglądu, estetyki blizny – maksymalnego upodobnienia jej do tkanki nieobjętej cięciem chirurgicznym, tj. zdrowej tkanki.

4. Zapytaj jak powinien przebiegać proces gojenia.

Proces gojenia uzależniony jest od wielkości rany, jej charakteru, stanu funkcjonalnego pacjenta, parametrów morfologicznych krwi i szybkości tworzenia się strupa. Warto jednak wiedzieć, jak wygląda rana gojąca się w sposób fizjologiczny, a jakie objawy powinny być niepokojące. Wszelkie wycieki z rany, utrzymujące się dolegliwości bólowe, ucieplenie, wsiąknięcia skóry wgłąb tkanek, znaczące różnice pomiędzy symetrycznymi strukturami, utrzymujący się obrzęk, ograniczenie ruchomości czy świąd należą do zespołu objawów świadczących o nieprawidłowościach w procesie gojenia i należy skonsultować je z lekarzem. Lekarz w tych sytuacjach może wskazać przyczynę istniejących zaburzeń i przygotować plan dalszego, bardziej ukierunkowanego leczenia.

5. Zapytaj o czas powrotu do zdrowia, do aktywności fizycznej, zawodowej.

Powrót do życia sprzed choroby, do aktywności zawodowej, kulturowej, społecznej jest bardzo ważnym, kluczowym elementem w procesie leczenia. Warto zapytać lekarza, jak długo może zająć powrót do zdrowia, jakie trudności mogą pojawić się na tej drodze, jaki plan terapii, działań lekarskich i procedur medycznych proponuje lekarz prowadzący dla akceleracji powrotu do życia sprzed choroby.

6. Zapytaj jak często wymagane są konsultacje lekarskie i kiedy powinnaś / powinieneś zgłosić się do innego specjalisty, np. fizjoterapeuty.

Konsultacje lekarskie są bardzo ważnym elementem w procesie powrotu do zdrowia, dlatego też warto spytać lekarza prowadzącego, jak długo i z jaką intensywnością powinno się zgłaszać na obserwację. W dużej mierze będzie to związane z zastosowaną formą leczenia i wielkością nowotworu, jego charakterem, podłożem genetycznym, immunologicznym komórek nowotworowych.

Dodatkowo, ze względu na fakt, że zabiegi chirurgiczne, oparte są na przerwaniu ciągłości skóry i tkanek, w niektórych przypadkach warto jest skorzystać z usług, konsultacji  fizjoterapeutycznych. Warto również skonsultować z lekarzem prowadzącym czy wymagane / wskazane będzie skorzystanie z takich usług, kiedy powinno się do takiego specjalisty zgłosić.

7. Zapytaj jakie zaburzenia są typowe dla Twojego zabiegu, a jakie obserwacje powinny zmuszać do wnikliwej kontroli własnego ciała i konsultacji specjalistycznych.

Leczeniu zaburzeń zawsze towarzyszą zjawiska pożądane i zjawiska niepożądane. Warto zapytać lekarza, jakie zjawiska w danym przypadku, rodzaju zastosowanej operacji i ścieżki leczenia należą do zjawisk pożądanych, a które powinno się natychmiast skonsultować ze specjalistą.

8. Zapytaj jak na co dzień dbać o swoje ciało, ranę, blizny nawet kilka lat po chorobie / operacji.

Estetyczny wygląd blizny pozwala na lepsze samopoczucie, wzmaga pewność siebie itp. Dlatego też dbałość o stronę wizualną blizny jest ważnym aspektem w życiu każdego człowieka, Warto dopytać lekarza lub fizjoterapeutę, jak można indywidualnie opracowywać bliznę, jakie specyfiki stosować w celu złagodzenia kolorytu blizny, czy i jakie kremy można stosować w życiu codziennym. Dodatkowo, należy zapytać jaki rodzaj aktywności fizycznej byłby wskazany, a jaki stanowi bezwzględne przeciwskazanie dla danego pacjenta, z jaką intensywnością i częstotliwością należy daną dyscyplinę uprawiać.

9. Zapytaj jak często w kolejnych latach powinnaś / powinieneś zgłaszać się na badania przesiewowe.

Należy pamiętać, że organizm dotknięty chorobą, po ingerencji chirurgicznej, jest bardziej podatny na czynniki zewnętrzne, zaburzenia homeostazy organizmu, patogeny, wirusy, zakażenia, zaburzenia komórkowe. Dlatego też warto wyrobić w sobie nawyk regularnej kontroli własnego ciała, pozwoli to wówczas niejednokrotnie na zwalczenie zaburzeń przed ich rozsianiem na cały organizm. Pamiętajmy bowiem, że należyta dbałość o własne zdrowie pozwala na długie, beztroskie życie. 

Autor: Joanna Grzesiak, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

slot demo
https://jdih.menlhk.go.id/slot-gacor-online/
https://www.oceanic-saunas.eu/rtp-live/
https://majorzeman.eu/slot-demo/
https://www.psychopsy.com/toto-sgp/
https://www.oceanic-saunas.eu/slot-demo/
https://www.rioquente.com.br/slot-demo/
https://www.parcoursmetiers.tv/uploads/slot-demo/
https://chavancentre.org/slot-demo/
https://drift82.com/togelsgp/